- Dane z wczoraj pokazują, że (straty - PAP) tylko i wyłącznie w infrastrukturze wodnej to prawie 3,5 mld zł - powiedział w poniedziałek wieczorem w TVP Info Arkadiusz Marchewka. Natomiast koszt napraw zniszczonych dróg i mostów pozostających w zarządzie PKP i GDDKiA wyniesie kolejne ok. 1,5 mld zł.
Oczywiście w to nie wchodzą zniszczenia, które są na drogach samorządowych, drogach lokalnych. Myślę, że one spokojnie mogą być oszacowane na drugie tyle, więc jestem przekonany, że przed nami wielki czas odbudowy i znalezienia środków finansowych na to, żeby po prostu przywrócić świetność tamtym miejscom - zapowiedział Marchewka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielka woda ciągle płynie
Polityk dodał, że skala zniszczeń wciąż może wzrosnąć, bo woda "cały czas płynie i w niektórych miejscach niszczy dalej, chociażby te urządzenia, które służą właśnie gospodarce wodą".
Wiceszef resortu infrastruktury zapowiedział, że we wtorek spotka się z przedstawicielami Banku Światowego. To instytucja finansowa, którą utworzono w 1944 r. Jej celem była pomoc w odbudowie Europy oraz Japonii po II wojnie światowej. Obecnie instytucja z siedzibą w Waszyngtonie zrzesza 189 państw członkowskich.
Hotele dla powodzian. "Rząd zapłaci za ich obecność"
- W tej sytuacji, w której jesteśmy, jestem przekonany, że (..) wsparcie tak ważnej instytucji, jaką jest Bank Światowy dla projektów, które będą realizowane w Polsce, jest bardzo nam potrzebne - zadeklarował Marchewka.
- Jestem przekonany, że zrobimy wszystko, aby realizować inwestycje, które będą w przyszłości zapobiegać tego typu incydentom, ale musimy najpierw przeprowadzić konkretną analizę - co jest gdzie niezbędne i potrzebne - podsumował.