Hotele, które nie zostały uszkodzone w powodzi przyjmą ofiary żywiołu. Rachunek zapłaci rząd - zaperwnił w poniedziałek podczas posiedzenia powodziowego sztabu kryzysowego w Warszawie Donald Tusk.
Money.pl już w ubiegłym tygodniu (w czwartek) zwrócił się z pytaniami w tej sprawie do Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego i MSWiA. Dziś szef rządu ocenił to rozwiązanie jako najbardziej racjonalne.
- Chcemy, żeby hotele i ośrodki wczasowe, które nie zostały uszkodzone przez powódź służyły, jako tymczasowe miejsca zamieszkania dla wszystkich, którzy stracili mieszkanie - zaznaczył.
Jest to pod każdym względem chyba najbardziej racjonalne wyjście. (...) Koszta nie będą wyższe na pewno niż wynikające z instalacji tymczasowych domostw np. kontenerowych, a równocześnie zmniejszą się straty właścicieli ośrodków, hoteli, którzy byli przygotowani na przyjęcie turystów. W tym przypadku będziemy płacić za obecność w hotelach i ośrodkach tych, którzy stracili mieszkanie - przekazał premier.
Wojewoda dolnośląski Maciej Awieżeń poinformował, że 100 kontenerów mieszkalnych trafi na tereny zniszczone przez powódź. Zwróciliśmy się do wojewody z pytaniami o szczegóły. Do momentu publikacji nie otrzymaliśmy informacji.
Szef rządu zwrócił też uwagę na sprawę mieszkań zastępczych dla tych, których domy zostały zalane. - Wszędzie tam, gdzie potrzebne są mieszkania zastępcze i gdzie są do dyspozycji w pobliżu hotele, my oczywiście znajdziemy środki tak, aby hotele i ośrodki wczasowe, które nie zostały uszkodzone, żeby mogły służyć jako tymczasowe miejsca zamieszkania dla wszystkich, którzy stracili mieszkanie - podkreślił Tusk.
Co z wodą na terenach zalewowych? Premier prosi
Premier podkreślił, że rząd chce uniknąć nadmiernej ilości zachorowań wynikających ze złych warunków sanitarnych związanych z powodzią. "Dlatego prosiłbym, żeby - po pierwsze - woda zdatna do picia była wszędzie dostępna, a - po drugie - żeby informować tak często, jak się da o tym, jaką wodę można pić" - podkreślił Donald Tusk.
Premier zaapelował też do mieszkańców terenów zalanych, by "słuchali komunikatów sanitarno-epidemiologicznych dotyczących wody". "Apeluję do wszystkich mieszkańców, aby przestrzegali tych komunikatów dla własnego zdrowia i dobra" - powiedział.
Uwaga na fake newsy
Donald Tusk zwrócił uwagę na pojawiające się insynuacje, że liczba ofiar powodzi jest zaniżana, lub zatajana. Podkreślił, że rozsiewanie takich fake newsów jest szkodliwe, a wszelkie informacje należy weryfikować w źródłach policji.
Szef rządu zaapelował również o powstrzymanie się przed publikowaniem "amatorskich spekulacji i analiz" związanych z pracą Wód Polskich. Zapewnił, że specjaliści szczegółowo "przebadają każdą minutę działania" państwowego gospodarstwa wodnego.
"To robi też bardzo złe wrażenie i robi taką złą krew wśród tych, którzy na co dzień pomagają, też bardzo ciężko pracują" - podkreślił Tusk.