Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Glapiński znowu zmienia zdanie. Mówi o obniżce stóp procentowych

507
Podziel się:

- Jeszcze w tym roku mogą spaść stopy procentowe - wynika z najnowszej prognozy Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego i przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej.

Glapiński znowu zmienia zdanie. Mówi o obniżce stóp procentowych
Prezes NBP uważa, że jeszcze w tym roku jest szansa na obniżkę stóp procentowych (East News, Andrzej Iwanczuk/REPORTER)

Po jedenastu podwyżkach stóp procentowych Polacy wciąż nie mogą doczekać się pierwszej obniżki. Czy jest na to szansa jeszcze w tym roku?

- Mam nadzieję, że proces obniżania inflacji będzie postępował i bardzo szybko, jeszcze w ostatnim kwartale tego roku, możliwe będą obniżki stóp, które ulżą zadłużonym kredytobiorcom oraz będą wspierać wzrost gospodarczy. Będzie to możliwe jedynie i tylko wtedy, gdy będziemy mieli pewność, że inflacja będzie opanowana i spada w kierunku celu inflacyjnego NBP - powiedział Adam Glapiński w wystąpieniu wideo związanym z przyznaniem nagrody "za konsekwentne dbanie o wartość polskiego pieniądza", przyznanej przez Telewizję Republika.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dlaczego studio z Litwy, pracujące dla Atari, przywozi 50 pracowników na konferencję do Poznania?

- Inflacja w Polsce spada i będzie spadać, co wynika z wygasania wcześniejszych globalnych szoków oraz ze światowej dekoniunktury, a także polityki pieniężnej NBP. Oczekujemy, że ze względu na spadek inflacji zagranicą, obniży się dynamika cen importowanych towarów, usług czy komponentów do produkcji - dodał prezes NBP.

- Mamy osłabioną koniunkturę globalną i krajową oraz obniżanie się inflacji. To wskazuje, że nasze decyzje były słuszne. Po bardzo silnym zacieśnieniu polityki pieniężnej wstrzymaliśmy cykl podwyżek, by nie wpędzić polskiej gospodarki w głęboką recesję i nie sprowadzić na społeczeństwo polskie wysokiego bezrobocia. Wybraliśmy ścieżkę stopniowej dezinflacji - wyjaśnił prezes banku centralnego.

"Wait and see". Rada gotowa na ruch w każdą stronę

Dwa tygodnie temu prezes NBP był mniej stanowczy. Stwierdził, że RPP nie kończy cyklu podwyżek stóp procentowych i jest gotowa, w razie potrzeby, do reakcji zarówno w jedną, jak i w drugą stronę odnośnie poziomu stóp. Wskazał też, że Rada zachowuje nastawienie "wait and see" (z ang. - czekać i obserwować), ale nie można wykluczyć, że pod koniec roku pojawi się możliwość obniżki stóp procentowych.

RPP podwyższała stopy procentowe od października 2021 r. do września 2022 r. (z poziomu 0,1 proc. do 6,75 proc. w przypadku głównej stopy referencyjnej). W kolejnych miesiącach utrzymywała parametry polityki pieniężnej na niezmienionym poziomie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(507)
WYRÓŻNIONE
wico63
rok temu
Ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział. Ledwo otworzył swoją niewyparzoną jape, zaraz Zloty traci bardzo mocno na wartości, geniusz...
zdrowy rozsąd...
rok temu
Sektor bankowy zaliczył rekordowe zyski w ubiegłym roku. Mało im jeszcze? Moja rata wzrosła o 100% - przy inflacji 20%. To jest niby uczciwe? Moja płaca praktycznie stoi w miejscu od kilku lat- czy to ja generuję inflację? Kto ma rozum ten myśli i widzi kto na tym zarabia.
Drukujemy kas...
rok temu
Wydrukujcie więcej pieniędzy dla patologii, ludzie z kredytami za to zapłacą
NAJNOWSZE KOMENTARZE (507)
Bella
rok temu
A kto wierzy temu podnóżkowi Kaczyńskiego.
Bajkopisarz
rok temu
Glapiński,jest już ten PŁASKOWYŻ,czy jeszcze go nie ma.Bambik się pyta ?
Wkurzony
rok temu
Glapiński, a co sądzisz o spółce TELEGRAFF? Posiedzisz, i nikt cię nie ułaskawi.
Adam N 1973
rok temu
Gdyby nadal rządziła PO to inflację mielibyśmy najwyższą w Europie. Gaz i prąd 3 razy droższe. Nie byłoby Baltic Pipe. Paliwo byłoby u nas droższe niż w Niemczech, bo Orlen nie byłby już państwową firmą. Węgiel kosztowałby 5 tys zł za tonę, bo PO nie POtrafiłaby go sprowadzić z innego kierunku niż Rosja. Stopy procentowe byłyby powyżej owej POwskiej najwyższej inflacji. Jeśli teraz przy stopach procentowych 6,75% oprocentowanie kredytów to kilkanaście procent, to przy POwskiej inflacji powyżej 30%, stopy byłyby na 40 a oprocentowanie kredytów na 50-60%. Bez pracy byłoby 5 mln osób bo większość firm by upadła na skutek pandemii i nieustannych lockdownów które wprowadzałby rząd PO
Jurek
rok temu
Jastrząb jeszcze na płaskowyżu
...
Następna strona