Nowe dane Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (Sipri) ujawniają rosnącą zależność Europy od amerykańskiego uzbrojenia. W latach 2020–2024 import broni przez europejskich członków NATO wzrósł ponad dwukrotnie w porównaniu z poprzednim okresem - informuje "Financial Times". USA dostarczyły 64 proc. uzbrojenia, podczas gdy w latach 2015–2019 było to 52 proc.
Państwa europejskie kupują amerykańską broń, mimo publicznych apeli o ograniczenie zależności i rozwój własnego przemysłu obronnego – powiedział Mathew George, dyrektor programu transferu broni w Sipri.
Europejscy liderzy pod presją
Jak zauważa "FT", mimo ambitnych planów UE dotyczących zwiększenia suwerenności obronnej rzeczywistość pokazuje, że europejskie kraje wciąż wolą stawiać na amerykańskie systemy uzbrojenia. W zeszłym tygodniu przywódcy UE zatwierdzili nowy fundusz obronny o wartości 150 mld euro, który ma wspierać rozwój zdolności wojskowych Europy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To bardzo ważne, aby te środki zostały przeznaczone na rozwój badań i miejsc pracy tutaj, w Europie – powiedziała przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.
Jednak Francja i Niemcy nie mogą dojść do porozumienia co do kształtu funduszu. Berlin wciąż preferuje rozwiązania otwarte na współpracę z USA i Norwegią, podczas gdy Paryż naciska na priorytet dla europejskiego przemysłu obronnego.
Polska: Nie chodzi o zastąpienie USA, ale o większe inwestycje
Minister obrony narodowej Polski Władysław Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że celem Europy nie jest zastąpienie amerykańskiej obecności, ale zwiększenie własnych wydatków obronnych.
- Europa powinna więcej inwestować w bezpieczeństwo, aby utrzymać obecność Amerykanów, a nie po to, by ich zastąpić – powiedział szef MON.
Podkreślił, że spełnienie warunków, na które wielokrotnie zwracał uwagę Donald Trump – wyższe wydatki na obronność i korzystne warunki dla amerykańskich firm – może pomóc w utrzymaniu stabilnych relacji transatlantyckich.
USA umacniają pozycję eksportową, Rosja traci rynek
Raport Sipri wskazuje, że Stany Zjednoczone zwiększyły swój udział w światowym rynku broni do 43 proc., umacniając swoją dominację.
Z kolei Rosja, która przez lata była drugim największym eksporterem, straciła pozycję na rzecz Francji. Eksport broni z Moskwy spadł o 64 proc., głównie z powodu wojny w Ukrainie oraz zachodnich sankcji.
Chiny również zmieniają strategię – import broni spadł o 64 proc., ponieważ Pekin coraz bardziej polega na własnym przemyśle zbrojeniowym. Sipri przewiduje, że ten trend będzie się utrzymywał, a Chiny stopniowo wyprą zagranicznych dostawców z własnego rynku.