Podczas comiesięcznych spotkań dyrektor generalny Google Sundar Pichai powiedział, że firma działa w bardzo wymagającym środowisku makroekonomicznym. Teraz jest doskonała okazja do tego, aby zastanowić się nad zmianami, które trzeba wprowadzić. One usprawnią nie tylko pracę, ale także procesy.
Nie podejmujemy tych decyzji tylko po to, aby przejść przez kilka następnych kwartałów - powiedział dyrektor generalny w przygotowanym nagraniu dla pracowników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Google chce dopracować swoje cele
Jakie zmiany zapowiada szef Googla? Najważniejszą z nich to ograniczenie "Objectives and Key Results" (ang. - cele i kluczowe wyniki). System osiągania celów i ich wyznaczania ma być zredukowany w 2023 r. o jedną trzecią. - Myślę, że jest to jeden z ważniejszych kroków, jakie możemy podjąć, aby wszyscy mogli skupić się na nadchodzącym roku - powidział Pichai.
Ograniczenie liczby spotkań
Dyrektor generalny Googla ma świadomość, że spotkania nie zawsze są niezbędne. Dlatego postanowiono zażegnać ten problem. Wszystko po to, oby ograniczyć te niepotrzebne oraz pomóc lepiej zarządzać kalendarzami pracowników. Dlatego zostanie wprowadzone nowe narzędzie, które pozwoli zreorganizować tę kwestię. Za jego pomocą będzie można ocenić, czy dane spotkanie jest absolutnie koniecznie.
Spotkania to kolejny obszar, w którym moglibyśmy być bardziej wydajni. Dzięki lepszemu planowaniu, usuwaniu zbędnych spotkań i skracaniu ich domyślnych czasów - powiedział Pichai
Pracownicy Google mieli zastrzeżenia
Zmiany w zarządzaniu firmy nie wzięły się znikąd. W lipcu Google zapowiedziało, że poprosi swoich pracowników o wypełnianie ankiety, by znaleźć metody na poprawę ich wydajności. W odpowiedzi zarząd otrzymał około 6 tys. wiadomości. "Insider" dowiedział się, że większość z nich dotyczyła wewnętrznych systemów narzędziowych Google, co Pichai nazwał "uderzającym". Według pracowników część owych narzędzi jest niekompletna lub niezgodna z innymi, które są używane w firmie.
Co więcej, zatrudnieni w Google zgłaszali problemy, które odnosiły się do wdrażania nowych pracowników. Pichai jednak stwierdził, że firma dopełniła wszelkich starań, aby ich przygotowania przebiegały sprawnie i zrobiła wszystko, żeby pierwszego dnia pracy mogli podejmować się swoich obowiązków.
Pichai zapewnia, że zmiany w "sprincie prostoty" - jak zostały nazwane nowe pomysły - zostaną wdrożone, ale na razie tylko te, które mogą zostać wykonane natychmiast. Reszta z nich zostanie przedstawiona pracownikom za miesiąc.