Rynki naftowe reagują na działa Donalda Trumpa. Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na marzec zwyżkuje na NYMEX w Nowym Jorku o 0,59 proc. do 71,03 dol. Cena Brent na ICE na kwiecień rośnie o 0,66 proc. do 74,78 dol. za baryłkę. W tym tygodniu cena Brent jest na drodze do spadku o 2,8 proc., a WTI o 2,3 proc.
Ceny ropy naftowej odnotowały w piątek pewną stabilizację po zmiennej sesji nocnej, gdyż inwestorzy zareagowali na doniesienia o sankcjach USA na eksport irańskiej ropy naftowej do Chin - powiedział Yeap Jun Rong, strateg rynkowy w IG.
Departament Skarbu USA poinformował w czwartek, że nakłada nowe sankcje na kilka osób i tankowców, które pomagają w transporcie milionów baryłek irańskiej ropy naftowej rocznie do Chin, w ramach stopniowego działania mającego na celu zwiększenie presji na Teheran.
- Mimo to obecne wzrosty cen ropy są ograniczone, co odzwierciedla ciągłe obawy dotyczące przeciwności dla podaży i popytu, w tym potencjalnego zwiększenia produkcji z OPEC+ i USA, a także ryzyka taryfowego obciążającego globalny popyt na ropę - dodał Yeap z IG.
Ze względu na to, że większość eksportu ropy z Iranu trafia do Chin, będziemy obserwować, czy import z tego kraju będzie częścią szerszego dialogu handlowego USA-Chiny. Pozostają jednak pytania o czas trwania tych środków i potencjalny rygor, który zostanie zastosowany do ich egzekwowania podali w raporcie analitycy RBC Capital Markets.
Prezydnet USA D. Trump ogłosił 10-proc. cła na chiński import, ale zawiesił plany nałożenia wysokich ceł na Meksyk i Kanadę.
"Presja spadkowa wynika z przepływu informacji na temat ceł, a obawy o potencjalną wojnę handlową podsycają niepokój o osłabienie popytu na ropę" — napisali w raporcie analitycy z BMI.
"To przyćmiło rozporządzenie wykonawcze prezydenta USA Trumpa z 4 lutego o maksymalnej presji na Iran, w tym zobowiązanie do obniżenia eksportu ropy naftowej kraju do zera, z ponad 1,5 miliona baryłek dziennie obecnie" — dodali analitycy BMI.
Ceny ropy naftowej ustabilizowały się na niższym poziomie w czwartek po tym, jak Trump powtórzył obietnicę zwiększenia produkcji ropy naftowej w USA, co zaniepokoiło inwestorów dzień po tym, jak w USA odnotowano znacznie większy niż oczekiwano wzrost zapasów ropy naftowej.
"Ze względu na to, że większość eksportu ropy z Iranu trafia do Chin, będziemy obserwować, czy import z tego kraju będzie częścią szerszego dialogu handlowego USA-Chiny. Pozostają jednak pytania o czas trwania tych środków i potencjalną rygor, który zostanie zastosowany do ich egzekwowania" – podali w raporcie analitycy RBC Capital Markets.