Dziennik przypomina, że zgodnie z obecnie obowiązującym prawem, maksymalny okres przechowywania świeżych grzybów dopuszczonych do obrotu wynosi 48 godzin w temperaturze do 10 st. Celsjusza. Ministerstwo chce zmian. Dopuszczone do handlu grzyby będą mogły być przechowywane dłużej niż 48 godzin - tak wynika z projektu nowelizacji rozporządzenia Ministra Zdrowia, który analizuje "Fakt".
Tym samym sprzedaż świeżych grzybów zostanie tym samym objęta takimi samymi zasadami jak sprzedaż świeżych owoców i warzyw. Grzyboznawca, wydając atest na grzyby świeże, będzie stwierdzał, że w dniu wystawienia atestu grzyby są określonego gatunku oraz nie budzą zastrzeżeń pod względem zgodności gatunkowej i cech organoleptycznych - informuje dziennik.
Wprowadzana zmiana ułatwi logistykę towarów i wyeliminuje konieczność wycofywania grzybów z obrotu po upływie terminu ważności atestu, a tym samym przyczyni się do ograniczenia marnowania żywności - uważa ministerstwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z raportu branżowego pisma "Forest Policy and Economics" wynika, że "dary lasu" zbierane przez polskie gospodarstwa domowe warte są około 4,9 mld zł rocznie. Według szacunków przeciętne polskie gospodarstwo z lasów pozyskuje od 26 do 30 kg rocznie. Analitycy wskazują, że od 7 do 9 proc. polskich gospodarstw zarabia na sprzedaży tych zbiorów.
Zbieranie grzybów na własny użytek nie łączy się w Polsce z dodatkowymi opłatami. To hobby całkowicie darmowe. A co z tzw. małymi handlarzami? Nawet grzybiarze, którzy później sprzedają grzyby, jagody czy poziomki przy drogach, na ogół nie podlegają pod wspomnianą kategorię zbierania przemysłowego i zbierać mogą bezpłatnie.
Tu jednak warto zaznaczyć, że przydrożnych sprzedaży obejmują przepisy prawa. Po pierwsze, za handel poza miejscami do tego wyznaczonymi grozić może mandat do 500 zł.
Sprzedaż grzybów tylko z certyfikatem
Po drugie, w przypadku grzybów potrzeba dodatkowego certyfikatu. Bez atestu z sanepidu nie wolno bowiem handlować ani świeżymi, ani suszonymi grzybami.
Każdy, kto zbiera w celach zarobkowych runo leśne, ma obowiązek przed sprzedaniem grzybów pokazać je grzyboznawcy lub klasyfikatorowi w sanepidzie i uzyskać stosowny certyfikat. Jest on wydawany darmowo. Problem w tym, że prawie nikt się po niego nie zgłasza.
Grzybiarz może zostać ukarany, kiedy będzie zbierał w miejscach niedozwolonych, np. w rezerwatach przyrody. W tym przypadku grzywna może wynieść 1000 zł. Jeśli sprawa trafi do sądu, koszty mogą sięgnąć 5 tys. zł. Nie bez znaczenia jest również to, co i jak się zbiera. Oficjalna lista ministra zdrowia zawiera aż 47 gatunków grzybów jadalnych dopuszczonych do obrotu lub produkcji przetworów grzybowych. Trzeba jednak uważać na gatunki chronione. Co istotne, wśród nich znajdują się też niektóre borowiki oraz maślaki.
Naruszenie ściółki leśnej, niszczenie runa leśnego również podlega karze. Jak wysokiej? 250 zł do 500 zł lub w najlepszym wypadku nagana. Dotyczy to również zrywania szyszek, zbierania wrzosu, mchu, ściółki, gałęzi, chrustu, kory, trawy czy ziół.