Zamknięcie przejścia granicznego w Bobrownikach może okazać się problemem dla wielu polskich firm, które wciąż handlują z Białorusią - pisze "Rzeczpospolita". Ciężarówki mogą mieć trudności z powrotem do kraju, bo przepisy wymagają, aby kierowcy wracali tym samym przejściem, którym wjechali na Białoruś.
To naświetla szerszy problem. Okazuje się, że mimo ostrych wypowiedzi polityków obu stron, sankcji i napiętych relacji w związku z inwazją Rosji na Ukraję i roli, jaką w tej wojnie pełni Białoruś, handel trwa. Nie jest przecież tajemnicą, że zachodnie towary dalej mogą być przewożone do Rosji, to wprost ogranicza siłę sankcji.
Mimo tego, jak pisze dziennik powołując się na analizy Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) w pierwszych 11 miesiącach 2022 r. obroty handlowe z Białorusią wyniosły 12 mld zł.
Jak wskazał Jan Markiewicz, analityk zespołu gospodarki światowej PIE, w porównaniu z 2021 r. polski import w ub. roku zmalał o jedną czwartą, ale eksport praktycznie się nie zmienił.
Potwierdza to Piotr Soroczyński, główny ekonomista i dyrektor Biura Polityki Gospodarczej Krajowej Izby Gospodarczej. Szacuje, że wartość polskiego eksportu na Białoruś za cały 2022 r. zbliży się do poziomu 1,72 mld euro. To więcej niż w latach 2019 i 2020 - zauważa "Rz".