Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KBB
|

"Himalaje arogancji". Nauczyciele o propozycjach resortu Czarnka

116
Podziel się:

Zamiast podwyżki pensji zaproponowano nam podwyżkę pensum i zmniejszenie stawki godzinowej – mówią nauczyciele protestujący pod siedzibą resortu Przemysława Czarnka. Jako "jawną kpinę i obłudę" określił ofertę ministerstwa szef ZNP na łódzkie.

"Himalaje arogancji". Nauczyciele o propozycjach resortu Czarnka
Nauczyciele odrzucają propozycje resortu Przemysława Czarnka - według planu ministerstwa mieliby pracować więcej za te same pieniądze (PAP)

Kilkuset nauczycieli uczestniczyło w sobotę w zorganizowanym przez ZNP w sobotę proteście przed budynkiem MEiN i w kilku innych punktach alei Szucha. Pod hasłem "Dość arogancji i braku szacunku dla nauczycieli" protestujący domagali się m.in. podwyżki wynagrodzeń.

- Czy zaproponowano nam realną podwyżkę płac? Nie! Zaproponowano podwyżkę pensum i zmniejszenie stawki godzinowej naszego wynagrodzenia. Czy zaproponowano nam poprawę warunków pracy? Nie! Zaproponowano nam zwolnienia, pracę w niepełnym wymiarze godzin i odejście z zawodu przez wielu nauczycieli – mówił prezes Zarządu Okręgu Łódzkiego ZNP Marek Ćwiek.

Podkreślił, że ostatnie propozycje zmian w Karcie nauczyciela, a szczególnie nowe stawki płac i próba zwiększenia obowiązkowego pensum, to "jawna kpina i obłuda".

Zobacz także: "Pensum idzie w górę, pensję idą w dół". Protest nauczycieli przeciwko polityce Przemysława Czarnka

Podobnie o ofercie ministra Czarnka wypowiadał się szef ZNP, Sławomir Broniarz. Zaznaczył, że protestujący chcą "wolnej, niezależnej i autonomicznej szkoły, opartej na wolnym, niezależnym, dobrze wynagradzanym nauczycielu".

Zdaniem Broniarza "projektowane przez MEiN zmiany uderzają w istotę zawodu nauczyciela i są dowodem na absolutny brak zrozumienia tego, na czym polega praca nauczyciela".

- Chcemy dowiedzieć się, jakie racje przyświecają tym, którzy każą nam zwiększać pensum o 12 godzin? Jakie racje przemawiają za tym, żeby przy zerowym wzroście wynagrodzeń – w sensie matematycznym – kazać nam dwa razy więcej pracować? – pytał szef ZNP.

Jego zdaniem zmiany te spowodują odchodzenie nauczycieli od zawodu i "gonitwę od szkoły do szkoły", co "odbije się na jakości nauczania". Zapewnił, że bez względu na cenę nauczyciele "nie zaprzestaną walki o dobrą szkołę".

- Walczymy o wyższe i godne wynagrodzenia. Zewsząd słyszymy, że Polska jest liderem Europy, że się świetnie rozwijamy, że jesteśmy państwem dobrobytu, że mamy gigantyczne nadwyżki budżetowe. To ja pytam rządzących: gdzie więc jest ta kasa, jeżeli nie stać nawet na inflacyjną podwyżkę dla nas? – mówił z kolei przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Andrzej Radzikowski.

Na zakończenie protestu uczestnicy złożyli w MEiN petycję, w której zwrócili się z prośbą o "wycofanie projektowanych zmian w pragmatyce zawodowej nauczycieli i przystąpienie do rzeczywistego dialogu z reprezentantami środowiska oświatowego".

Resort nie widzi problemu

W przekazanym w piątek PAP stanowisku Ministerstwo Edukacji i Nauki poinformowało, że otrzymało opinie związków zawodowych i samorządów terytorialnych, dotyczące systemu wynagradzania, podwyższenia płac, a także zmian w czasie pracy nauczycieli, awansu zawodowego, oceny pracy i urlopu wypoczynkowego.

Propozycje MEiN zakładają m.in. zmniejszenie liczby stopni awansu zawodowego nauczycieli z czterech do trzech – likwidację stażysty i nauczyciela kontraktowego – i w ich miejsce wprowadzenie jednego.

Jednocześnie proponuje, aby nauczyciel zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy (z wyjątkiem nauczycieli przedszkoli) zobowiązany był "do bycia dostępnym" dla uczniów i nauczycieli w szkole w wymiarze 8 godzin tygodniowo.

W ubiegłym tygodniu Zarząd Główny ZNP przyjął stanowisko, w którym odrzuca w całości propozycję MEiN. W poniedziałek odrzuciła je także Rada Krajowa Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(116)
WYRÓŻNIONE
Hhh
3 lata temu
Gdzie mam być dostępna? Na korytarzu, w szatni czy toalecie? Bo nawet stołówka jest zajęta. Mam dostosować swoją dostępność do planu uczniów czo oni do mojego? Bo wszyscy możemy być dostępni dla siebie ok. 18.00
saw
3 lata temu
nauczyciele szkół podstawowych, gdzie jest najciezej (najwiecej zaburzonych dzieciaków) podwyżka natychmiast, bo nie bedzie miał zaraz kto uczyć, sama stara kadra na wykończeniu, ludzie przejrzyjcie na oczy
zgadzam sie
3 lata temu
najlepiej niech nauczyciele pracują za darmo, a pomoce i sprzet kupują za pieniądze współmałżonka to w końcu zawód dla ..................................
NAJNOWSZE KOMENTARZE (116)
@jacku
3 lata temu
Łapówkę za przyjęcie do pracy w szkole, gdzie dostanie się na dzień dobry minimalną krajową? Buhaha! Chyba z myśleniem coś nie bardzo, żeby przy tak niskim bezrobociu i tylu możliwościach dawać łapówki za minimalną krajową. Serio znasz absolwentów matematyki, fizyki, filologii angielskiej, którzy pracują w sklepie i marzą o pracy w szkole?
jacku
3 lata temu
Podnoszą czas pracy z 18 godzin, no ale przecież jeszcze niedawno zarzekali się,że pracują 40 godzin, czyżby kłamali?, niemożliwe a jeśli kłamią to wyrzucić ze szkoły(co za przykład dają młodzieży) przyjąć tych z uprawnieniami pedagogicznym, którzy pracują po sklepach, czy restauracjach za 1/3 wynagrodzenia nauczyciela a nie dali łapówki burmistrzowi, czy dyrektorowi szkoły
spojrzenie
3 lata temu
himalaje arogancji to żądać podwyżek po dwóch latach laby na pełnej kasie w domu zalegając
Cnota niewieś...
3 lata temu
Zadzieram kiecę i lecę
amen
3 lata temu
może tak walczyć zaangażowaniem w pracy, pomysłowością, zainteresowaniem wiedzą uczniów, a nie szlajaniem się po ulicach drodzy nauczyciele? Za darmo każdy by chciał forsę zgarniać nie dając z siebie nic. W wakacje powinniscie normalnie stawiać się w miejscu pracy.
...
Następna strona