Jak czytamy w komunikacie opublikowanym po dwudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, Bank Japonii nie będzie prowadził drastycznej polityki. Stopy procentowe pozostaną na niskim poziomie, by wspierać wciąż "kruchy" wzrost gospodarczy. To sugeruje, że wtorkowa podwyżka nie jest początkiem cyklu agresywnego zacieśniania, jakiego w ostatnich latach doświadczyły Stany Zjednoczone i Europa. Tym samym Japonia pozostaje krajem o najniższych stopach procentowych na świecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bank Japonii podnosi stopy procentowe
Japoński bank centralny był jednomyślny w swej decyzji. Za podwyżką głównej stopy do przedziału 0-0,1 proc. zagłosowało 7 z 9 członków Rady Polityki Pieniężnej BOJ. To również historyczna decyzja nowego prezesa banku Kazuo Uedy, który objął to stanowisko w kwietniu.
Bank miał swoje argumenty. Wskaźnik inflacji bazowej, na który przede wszystkim zwraca uwagę BOJ, od 22 miesięcy utrzymuje się na poziomie co najmniej 2 proc. Ekonomiści spodziewają się, że ten trend będzie kontynuowany, co pokazują piątkowe dane o cenach konsumpcyjnych w kraju.
Eksperci cytowani przez agencję Bloomberg wskazują też, że japoński bank centralny zrobił coś niecodziennego - zrezygnował z niekonwencjonalnych narzędzi polityki monetarnej. Zakończył tzw. kontrolę krzywej rentowności obligacji rządowych, choć zapowiedział utrzymanie dotychczasowej skali ich zakupów. Miesięcznie ma na ten cel przeznaczać 6 bln jenów (158,7 mld zł), z
Rynki finansowe zareagowały na decyzje BOJ w mieszany niejednoznaczny. Japoński indeks giełdowy Nikkei 225 początkowo tracił, ale szybko odrobił straty i utrzymał się powyżej psychologicznej bariery 40 tys. punktów. Kurs jena osłabił się natomiast o ok. 0,9 proc. wobec dolara amerykańskiego, osiągając poziom 149,92 za dolara.
Koniec ery niskich stóp
Prezes Ueda, pierwszy w historii BOJ szef wywodzący się ze środowiska akademickiego, już wcześniej sygnalizował odchodzenie od ultrałagodnej polityki. W lipcu i październiku dokonał niewielkich korekt w programie kontroli krzywej rentowności. Mało kto jednak spodziewał się, że w niespełna rok od objęcia stanowiska uda mu się zrezygnować z tak wielu kontrowersyjnych narzędzi, które stały się utrapieniem dla banku centralnego.
Zdaniem analityków komentujących decyzję BOJ, podwyżka stóp nie powinna uderzyć w gospodarkę. Japonia wciąż będzie mogła stymulować produktywność i popyt wewnętrzny.
Jesienią, kiedy pojawiły się pierwsze doniesienia o tym, że Bank Japonii może podnieść stopy, sprawę komentowali też polscy eksperci. - Mówimy o kraju w którym od 15 lat nie dokonano podwyżki stóp procentowych, a od ponad 30 lat stopy nie przekraczały 2 proc. - pisali w swoim komentarzu eksperci XTB.
Największe gospodarki świata będą obniżać stopy procentowe
Decyzja Banku Japonii o podwyżce stóp procentowych wyróżnia się na tle globalnych trendów monetarnych. Jak zauważają ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego, największe gospodarki świata przygotowują się raczej do ich obniżania. FED prawdopodobnie rozpocznie ten proces już w latem, a Europejski Bank Centralny pójdzie w jego ślady.
Zdaniem analityków PIE, cięcia stóp nie powinny być jednak zbyt głębokie - spodziewają się około 3-4 ruchów w dół. Kontrakty terminowe sugerują, że główna stopa EBC może spaść w okolicę 3,5 proc. na koniec roku, a stopa Fed zbliżyć się do 4 proc. Główną przesłanką do luzowania polityki pieniężnej w strefie euro jest słaba aktywność gospodarcza. W Stanach Zjednoczonych obraz nie jest tak jednoznaczny ze względu na mieszane sygnały płynące z danych makro.
Stopy procentowe w Polsce bez zmian?
Polski Instytut Ekonomiczny spodziewa się stabilizacji stóp procentowych w Polsce w najbliższych miesiącach, z możliwością cięcia o 25 pb. w listopadzie. Czy to realny scenariusz?
Prezes NBP Adam Glapiński zasugerował, że w Polsce jakakolwiek dyskusja o obniżkach stóp może się rozpocząć najwcześniej w drugiej połowie roku. Ewentualne decyzje Fed i EBC nie przełożą się automatycznie na ruch RPP, chociaż mogą wpłynąć na polską gospodarkę - np. umocnić złotego.