Katastrofalna sytuacja na rynku trzody chlewnej – twierdzą przedstawiciele Wielkopolskiej Izby Rolniczej. Dziś za kilogram żywca w skupie można dostać od 2,80 do 4,60 zł. Na dodatek Chińczycy zamknęli swój rynek dla tuczników z Niemiec.
Tania wieprzowina od sąsiadów zalewa więc Polskę. Rodzimi producenci muszą czekać nawet 3 tygodnie na możliwość sprzedaży tuczników.
Wielkopolska Izba Rolnicza zwróciła się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o wyjaśnienie braku informacji dotyczącej wdrażania pomocy dla producentów trzody chlewnej na wyrównanie obniżonego dochodu uzyskanego przez producentów świń, których gospodarstwa położone są na obszarach ochronnych w związku z ASF.
4 listopada na rządowej stronie legislacyjnej ukazał się projekt rozporządzenia zakładający umożliwienie uruchomienia pomocy finansowej dla producentów trzody. W piśmie Sekretarza Stanu Anny Gembickiej kierującym projekt do konsultacji publicznych wyjaśniono, że termin konsultacji został skrócony, ponieważ wnioski o ww. pomoc muszą zostać złożone do dnia 27 listopada br. Jednakże z obserwacji Wielkopolskiej Izby Rolniczej wynika, że prace nad projektem zostały zatrzymane na etapie konsultacyjnym.
- Mimo, że udzielenie pomocy dla hodowców świń tylko ze stref z ograniczeniami związanymi z ASF byłyby kroplą w morzu potrzeb, to wielu rolników na tę pomoc liczyło. Tymczasem nie zapowiada się, aby w tym roku producenci trzody taką pomoc uzyskali. Przy tak koszmarnych cenach utrzymujących się od kilku miesięcy żadne gospodarstwo rolne nie zdoła prowadzić dalszej produkcji, dlatego tym bardziej zaskakujące jest to, że rząd nie wdraża doraźnej pomocy, aby ratować chociażby część gospodarstw przed coraz większymi zadłużeniami – pisze WIR.
Hodowcy dodają, że szybka ścieżka legislacyjna projektów na udzielenie pomocy w sytuacjach kryzysowych jest możliwa i pytają dlaczego nie może ona zostać wdrożona w przypadku pomocy dla producentów trzody chlewnej. W końcu producenci chryzantem otrzymali od rządu wsparcie.