Jak czytamy, do takiego ruchu holenderski premier został zobowiązany przez krajowy parlament, który przyjął w tej sprawie rezolucję. Rutte wezwie do wstrzymania akceptacji dla polskiego Krajowego Planu Odbudowy na szczycie przywódców UE 21–22 października.
"Jego zapowiedź oznacza, że polski KPO zostaje teraz wyniesiony na poziom polityczny, czego Bruksela starała się do tej pory unikać. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że również wiele państw członkowskich nie jest zainteresowanych eskalowaniem sporu z Polską" - informuje "Rz".
Holandia apeluje o zablokowanie polskiego KPO
Sprawę zatwierdzenia polskiego KPO skomplikował wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Ten temat był omawiany w środę na cotygodniowym posiedzeniu unijnych komisarzy. Szefowa KE Ursula von der Leyen przedstawiła trzy możliwe reakcje Brukseli. To wszczęcie procedury przeciwnaruszeniowej i ewentualne kary finansowe, rozszerzenie trwającej już procedury z art. 7 unijnego traktatu, a także możliwość zastosowania tzw. mechanizmu warunkowości.
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że relacjonująca posiedzenie KE rzeczniczka Dana Spinant nie wspomniała natomiast o możliwości wstrzymania zgody na KPO jako odpowiedzi na wyrok TK.
Dodaje, że po ewentualnym zielonym świetle KE dla polskiego KPO potrzebna będzie jeszcze zgoda większości kwalifikowanej w Radzie UE. "Samo weto Holandii nie wystarczyłoby do zablokowania go. Potrzebne byłoby "nie" przynajmniej 13 państw lub mniejszej ich liczby, ale reprezentującej ponad 35 proc. ludności UE, co wymagałoby udziału w obstrukcji krajów najbardziej ludnych, jak Niemcy, Francja, Hiszpania czy Włochy. Na razie nie ma żadnego sygnału z ich strony, że byłyby tym zainteresowane" - czytamy.