W środę podczas konferencji prasowej przed posiedzeniem Sejmu Szymon Hołownia odpowiedział m.in. na pytanie o informacje ujawnione przez nowy zarząd Orlen Trading Switzerland (OTS). Około 240 milionów dolarów w ramach przekazanej przez spółkę przedpłaty na dostawy ropy, głównie z Wenezueli, trafiły do firmy założonej w 2021 roku w Dubaju przez 25-letniego obywatela Chin lub Hong Kongu.
Hołownia o aferze Orlenu: przepompownia pieniędzy
- Nie sprawuje bieżącego nadzoru nad każdym obszarem spółek Skarbu Państwa. Wspomniane doniesienia znam jedynie z mediów. To budzi potężny niepokój, jak wiele rzeczy, które z Orlenem były związane - powiedział Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marszałek Sejmu przekonywał, że sprawa musi zostać dokładnie zbadana.
Wydaje mi się, że można szukać coraz więcej przesłanek potwierdzających tezę, że była to jedna wielka, albo przynajmniej bardzo duża, przepompownia pieniędzy w bardzo różne dziwne strony - stwierdził.
Dodał, że szczególna odpowiedzialność spoczywa na resorcie aktywów państwowych i Ministerstwie Sprawiedliwości. - Ci, którzy odpowiadają za aktywa państwowe i za wymiar sprawiedliwości powinni z olbrzymią uwagą zająć się każdą złotówką, którą Orlen obracał, bo to było chyba jakieś udzielne księstwo. Niech to zostanie wyjaśnione do spodu - podkreślił Hołownia.
Jak przekazał nowy, powołany z końcem lutego 2024 r. zarząd OTS, pośrednikom bez zabezpieczeń wpłacono zaliczki na początku grudnia 2023 r., a planowane dostawy miały nastąpić albo jeszcze w grudniu 2023 r., albo w styczniu 2024 r. Od 18 października 2023 r. do 18 kwietnia bieżącego roku otwarte było tzw. okienko, bo w tym czasie zawieszone były sankcje na ropę z Wenezueli.
Tankowce wyczarterowane przez OTS miały zostać załadowane między grudniem a styczniem, statki nie zostały jednak załadowane w Wenezueli. Według nowego kierownictwa spółki poprzedni zarząd, urzędujący do końca lutego 2024 r., nie podjął żadnych działań, aby doprowadzić do realizacji umów albo ich zerwania. Na koniec lutego spółka płaciła ok. 600 tys. dol. dziennie za postojowe sześciu tankowców, a rachunek za całe postojowe sięgał już 30 mln dol.
Zarząd OTS podkreślił, że intencją było sprzedanie ropy i produktów z Wenezueli przed 18 kwietnia, aby po zamknięciu "okienka" firma nie została z towarem objętym sankcjami, co miałoby poważne konsekwencje. Orlen nie łamał sankcji, w dokumentach spółki OTS nie natrafiono na ślady ropy irańskiej czy rosyjskiej - podkreślił nowy zarząd. Zapewnił, że traderska spółka będzie kontynuować działalność.
Biuro prasowe Orlenu potwierdziło, że do prokuratury trafiło już zawiadomienie ws. działań byłego zarządu koncernu wobec OTS. 10 kwietnia Orlen poinformował, że w związku z utraceniem przez OTS 1,6 mld zł przedpłat za niedostarczoną ropę, koncern przewiduje skorygowanie wyników rocznych za 2023 r. o taką właśnie kwotę.
Orlen Trading Switzerland zajmuje się handlem produktami rafinacji ropy i produktami petrochemicznymi. Zgodnie z informacją zamieszczoną na stronie spółki, dostarcza zarówno produkty pochodzące z pięciu rafinerii Orlenu, ale także od innych wiodących światowych dostawców - zarówno prywatnych jak i państwowych - podano.
