Na piątkowej konferencji prasowej lider Polski 2050 Szymon Hołownia odniósł się do spotkania liderów koalicji rządzącej, które odbyło się wieczorem poprzedniego dnia. Przekonywał dziennikarzy, że mieli zbyt wysokie oczekiwania wobec owoców spotkania. - To nie nasza wina, że państwo napompowaliście oczekiwania związane z tym spotkaniem, jakby miało się tam wydarzyć nie wiadomo co - zaznaczył. Jak mówił, "dotyczyło ono oczywiście budżetu".
Koalicja bierze się za budżet na 2025 rok
- W przyszłym tygodniu od poniedziałku ruszają prace nad przygotowaniem ustawy budżetowej. Ona w ciągu najbliższych dni musi trafić do Rady Dialogu Społecznego, potem wróci jeszcze raz do rządu. Zastanawialiśmy się, jak sprawić, żeby ten proces szedł gładko - powiedział Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak zapewnił, jednym z ustaleń czwartkowego spotkania są regularne, cotygodniowe spotkania ministrów "po jednym z każdego ugrupowania koalicyjnego". - Będą przerabiać te rzeczy, które są na bieżąco najważniejsze, najpilniejsze - tak, żeby nie wszystko musiało być załatwiane na poziomie liderów, tylko te rzeczywiście strategiczne decyzji i osiowe kwestie - powiedział Hołownia.
Koniec planu Tuska? Hołownia krótko: "Nie poprzemy"
Dodał, że najprawdopodobniej w przyszłych spotkaniach ws. planowanego budżetu oprócz poszczególnych członków rządu brać udział będą liderzy poszczególnych ugrupowań koalicyjnych. - Po to, żeby po pierwsze nadać temu odpowiednią wagę, a po drugie, żeby rozstrzygać te kwestie, które muszą być rozstrzygnięte i nie mogą już dłużej czekać, na takim poziomie, na którym można wziąć pełną odpowiedzialność polityczną - podkreślił.
Marszałek Sejmu zaznaczył, że przygotowanie przyszłorocznego budżetu państwa "to najważniejsza procedura, jaka czeka nas w tym roku". Dodał, że rządzący mają do czynienia z bardzo dużym deficytem - jak stwierdził - w dużym stopniu odziedziczonym po poprzednim rządzie. - Każdą złotówkę trzeba więc oglądać z pięciu stron - stwierdził. Polityk ocenił też, że prace nad budżetem ruszają w tym roku "bardzo wcześnie". - Tego rodzaju spotkania odbywały się zazwyczaj tygodnie później - oświadczył.
Hołownia dopytywany przez dziennikarzy o skład roboczego zespołu powiedział, że - jego zdaniem - w spotkaniach powinny brać udział zawsze te same osoby, które są członkami rządu. - Myślę, że jest tyle spraw między nami w całym sektorze państwa, że potrzebna jest taka grupa na poziomie ministrów - po jednym z każdego ugrupowania - którzy będą się regularnie spotykać - stwierdził.