Według ministra infrastruktury Marcina Horały w doniesieniach medialnych na temat zdjęcia sankcji z firm budujących Nord Stream 2 jest wiele nieprecyzyjnych informacji. Jego zdaniem Stany Zjednoczone nie zmieniły zdania w kwestii gazociągu.
– Budowa gazociągu nadal zagraża interesom amerykańskim – podkreślił w piątek rano w "Kwadransie politycznym" TVP1 minister.
Według niego sanacje zostaną utrzymane, chociaż może zmienić się ich forma. Zapytany przez dziennikarza TVP1, czy USA zawarły z Niemcami ponad naszymi głowami porozumienie, Horała odpowiedział, że gdyby tak było, byłaby to zła wiadomość.
Powiedział również, że Niemcy dążą do tego, by "stać się mini Rosją" i "komisem energetycznym Rosji".
Minister Horała podkreślił, że Polska podtrzymuje swój sprzeciw wobec Nord Stream 2 i że doniesienia o rzekomym zdjęciu sankcji nie zaburzą dobrych relacji Warszawy z Waszyngtonem.
– Amerykanie wywiązują się ze swoich zobowiązań wobec nas. Nic mi nie wiadomo, by coś miałoby się tu zmienić – podkreślił.
Zaznaczył przy tym, że Polska musi budować swoje bezpieczeństwo na własnej sile gospodarczej.
W raporcie przedłożonym w środę Kongresowi Departament Stanu potwierdził, że firma Nord Stream 2 AG i jej szef Matthias Warnig zaangażowani są w działalność podlegającą, zgodnie z prawem USA, sankcjom.
Mimo tego zdecydowano o odstąpieniu od nich. Departament Stanu tłumaczył jednak je "względami bezpieczeństwa narodowego".