Ansa podała, że cztery lata temu turysta z Mediolanu przyjechał do hotelu w miejscowości Vieste na południu Włoch, za pobyt, w którym z góry zapłacił 2250 euro.
Okazało się, że jego zdjęcia prezentowane na popularnej stronie do rezerwacji nie mają wiele wspólnego ze stanem faktycznym. Zamiast basenu był tylko płytki brodzik, a cała obiecywana siłownia składała się z bieżni ustawionej na słońcu. Klient postanowił zrezygnować z rezerwacji, ale właściciel powiedział mu, że nie odzyska pieniędzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna poczuł się oszukany i skierował sprawę przeciwko dyrekcji hotelu do sędziego pokoju.
- Często zdarza się, że dajemy się oszukać przez idylliczne zdjęcia w miejscowościach turystycznych , które nie odpowiadają temu, co jest naprawdę - powiedział prezes organizacji obrony praw konsumentów Codacons Marco Donzelli, który reprezentował turystę przed sędzią. Przypomniał, że w takich sytuacjach klient może dochodzić swych praw.
Po trwającym ponad trzy lata postępowaniu sędzia z Mediolanu orzekł, że hotel musi oddać całą sumę niezadowolonemu klientowi i pokryć koszty procesowe.
Widzisz "super ofertę", włącz czujność
Policja w Polsce także ostrzega przed oszustami wynajmującymi kwatery, które w rzeczywistości nie istnieją. W czerwcu w ten sposób została oszukana mieszkanka województwa opolskiego, która chciała wynająć apartament w Sopocie.
Na komisariat zgłosiła się 54-latka, która wpłaciła zaliczkę 400 zł za apartament, którego nie było. Kobieta w internecie znalazła ogłoszenie o wynajmie apartamentu w kurorcie.
- Wydało jej się wiarygodne, dlatego nawiązała kontakt z wynajmującym, ustaliła 8-dniowy pobyt w apartamencie, cenę za dwie osoby w wysokości ok. 1700 złotych, a następnie przelała 400 złotych jako zaliczkę - opowiada policjantka.
Dodała, że kobieta umówiła się z "wynajmującym", że dalsze instrukcje na temat odbioru kluczy i dokładnego adresu otrzyma w dniu przyjazdu do Sopotu. - Na dwa dni przed wyjazdem kobieta ponownie próbowała nawiązać kontakt z wynajmującym, jednak telefon był już wyłączony, a ogłoszenia o wynajmie apartamentu zniknęło z portalu ogłoszeniowego.
Policja apeluje o czujność, ponieważ ogłoszenia "kwater widmo" zdarzają się najczęściej w okresie letnim i zimowym. Największą czujność powinniśmy zachować zwłaszcza w przypadku, gdy mamy do czynienia z super okazją – okazjonalną ceną. Każdą "super ofertę" powinniśmy porównać z cenami podobnych kwater o podobnym standardzie. Te odbiegające od normy powinny dać nam do myślenia.