- Dzisiaj każdy pomysł obniżenia kosztów jest warty rozważenia - powiedział dla serwisu propertynews.pl Marcin Mączyński, sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.
Zdaniem Mączyńskiego tegoroczny sezon wakacyjny był dobry dla hotelarzy, porównywalny sprzed pandemii w 2019 r., ale nie oznacza to wielkich zysków. Te zjada inflacja i wysokie ceny energii.
Im wyższe koszty prowadzenia hotelu, tym cena za nocleg również staje się wyższa. A rosnące koszty energii, to tylko jedna ze składowych. Wzrost cen obserwujemy przecież na każdym kroku - stwiedził Mączyński dla propertynews.pl.
Hotele liczą każdy grosz
Hotelarze dogłębnie analizują zużycie energii elektrycznej w obiektach. Inwestują w modernizację niektórych rozwiązań, np. pokoje zostają wyposażone w automatyczne wyłączniki światła oraz klimatyzacji podczas nieobecności gości.
Szef IGHP dodaje, że hotelarze mają problemy z zaplanowaniem budżetu. Wyższe koszty energii wpływają na ceny w restauracjach, usługi pralnicze czy informatyczne. Niektórzy zrezygnują ze świątecznych iluminacji czy oświetlania fasad budynków.
Niektóre hotele rozważają zamknięcie na okres zimowy, by w ten sposób ograniczyć koszty. Można się też spodziewać, że wiele obiektów nie przetrwa wyścigu kosztów i będziemy wkrótce świadkami ich bankructw - przyznał.