Jak informuje "Gazeta Pomorska", do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy wpłynął wniosek o ogłoszenie upadłości Hurtowni Motoryzacyjnej Gordon. Firma z siedzibą w Zamościu pod Bydgoszczą zatrudnia obecnie około 100 osób, choć jeszcze niedawno liczba pracowników przekraczała 200.
Założona w 1991 roku przez Jacka Gordona hurtownia rozwinęła się w znaczącą sieć dystrybucyjną. Firma dysponuje 35 tysiącami metrów kwadratowych powierzchni magazynowej i obsługuje ponad 150 tysięcy klientów. Przedsiębiorstwo prowadzi również działalność eksportową, dostarczając produkty do krajów takich jak Niemcy, państwa bałtyckie, Finlandia, Czechy i Słowacja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Narastające problemy
Trudności finansowe firmy nie są nowym zjawiskiem. W 2020 roku UOKiK rozpoczął postępowanie wobec hurtowni w związku z zatorami płatniczymi. W 2024 roku nałożył na przedsiębiorstwo karę przekraczającą 1,3 mln złotych. Sytuację komplikował również konflikt między współwłaścicielami, który w 2023 roku doprowadził do interwencji policji w centrali firmy.
Pracownicy przedsiębiorstwa od dłuższego czasu obserwowali pogarszającą się sytuację.
Teraz chodzimy do pracy, ale nie mamy co robić i nikt nie wie, co będzie dalej - mówi gazecie jeden z zatrudnionych, prosząc o zachowanie anonimowości.
Zgodnie z najnowszym raportem Krajowego Rejestru Długów zadłużenie sektora motoryzacyjnego w Polsce osiągnęło poziom 422 mln złotych, co oznacza wzrost o 15,5 proc. w porównaniu do poprzedniego roku. Problem zadłużenia dotyka głównie jednoosobowych działalności gospodarczych.
Branża motoryzacyjna ma problem z zadłużeniem
W rejestrze KRD widnieje obecnie 12,5 tys. podmiotów z branży motoryzacyjnej. Największy udział w zadłużeniu mają przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, którzy odpowiadają za 59 proc. wszystkich zobowiązań. Spośród zadłużonych firm największe problemy finansowe dotykają sprzedawców samochodów, generujących 41 proc. długów, oraz warsztatów naprawczych z 32 proc. udziałem w całkowitym zadłużeniu.
Raport KRD wskazuje na niepokojące zjawiska w obszarze płynności finansowej. W ciągu ostatniego roku o 11 proc. zmalała liczba firm z najwyższym scoringiem płatniczym, podczas gdy grupa podmiotów o najniższej wiarygodności powiększyła się o prawie 6 proc. Mimo to, 86 proc. przedsiębiorstw motoryzacyjnych wciąż utrzymuje wysoką lub bardzo wysoką zdolność do terminowego regulowania zobowiązań.
Największe trudności z regulowaniem należności występują w województwach mazowieckim, śląskim i małopolskim. Sektor finansowy, obejmujący banki, ubezpieczycieli i firmy leasingowe, oczekuje na spłatę aż 318 mln złotych od firm motoryzacyjnych. Przedsiębiorstwa handlowe starają się odzyskać 32 mln złotych, a firmy energetyczne i wypożyczalnie pojazdów po 16 mln złotych.
Przyczyny problemów finansowych
Szczególnie trudna sytuacja dotyka warsztaty zajmujące się naprawami powypadkowymi. Głównym powodem ich problemów są wydłużone terminy płatności za obsługę szkód komunikacyjnych. Dodatkowo, opóźnienia w regulowaniu należności przez klientów flotowych negatywnie wpływają na stabilność finansową tych przedsiębiorstw.
Analitycy zwracają uwagę, że aż 75 proc. nierzetelnych płatników w branży motoryzacyjnej to jednoosobowe działalności gospodarcze. Eksperci sugerują, że przedsiębiorcy powinni wprowadzić systematyczny monitoring należności, co pozwoliłoby na lepszą kontrolę terminowości wpłat od kontrahentów.