Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mariusz Kurzac
|
aktualizacja

Ile zyskasz na fotowoltaice? Rachunki za prąd mogą spaść niemal do zera

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP naturalnie.
19
Podziel się:

Chroni środowisko i obniża rachunki za prąd — to główne korzyści płynące z posiadania przydomowej elektrowni słonecznej. Dopłaty od państwa i ulgi podatkowe są wodą na młyn dla rozwoju mikroinstalacji. Montaż nakręcają też niskie ceny.

Ile zyskasz na fotowoltaice? Rachunki za prąd mogą spaść niemal do zera
fotowoltaika panele słoneczne prosument dach dom (Adobe Stock)

Instalacje fotowoltaiczne (w skrócie PV) to najszybciej rosnąca gałąź rynku Odnawialnych Źródeł Energii (OZE) w Polsce. Jak wynika z danych Agencji Rynku Energii, na koniec grudnia 2020 r. moc zainstalowana (w uproszczeniu chodzi o możliwości produkcyjne wszystkich podłączonych urządzeń) przekroczyła 3,9 gigawatów (GW) i była większa o 259 proc. niż rok wcześniej.

Nie ma wątpliwości, że takich instalacji będzie przybywać. Według szacunków Instytutu Energii Odnawialnej (IEO), w 2025 r. całkowita moc zainstalowana w fotowoltaice może osiągnąć 7,8 GW. Czy to dużo?

Spójrzmy, jak wypadają odnawialne źródła energii na tle źródeł konwencjonalnych (m.in. węgla, ropy, gazu). W grudniu zeszłego roku stan mocy elektrycznej ogółem, czyli ze wszystkich dostępnych w naszym kraju źródeł, wyniósł blisko 52 GW – wynika z danych ARE.

Zobacz także: Bitcoin a zużycie energii. Niepokojące odkrycie naukowców

Udział OZE w tej liczbie jest zaledwie 12,5-procentowy. Gdy weźmiemy pod lupę sam sektor odnawialnych źródeł energii, to zobaczymy, że fotowoltaika ma w nim 32-procentowy udział i plasuje się na drugiej pozycji, po elektrowniach wiatrowych (51 proc.).

Pozostałe odnawialne źródła energii — obok słońca i wiatru — to woda (8 proc.), biomasa (7 proc.), biogaz (2 proc.). Warto podkreślić, że dwa lata temu energetyka odnawialna stanowiła w Polsce 9 proc., a cztery lata temu — 7 proc.

Mikroinstalacje fotowoltaiczne – dla kogo

Jak dotąd w instalacje fotowoltaiczne najczęściej inwestowali Kowalscy, o czym świadczą następujące dane. Na koniec 2019 r. mikroinstalacje — czyli przydomowe elektrownie słoneczne o mocy do 50 kW — stanowiły aż 70 proc. całkowitej mocy zainstalowanej.

Także w 2020 r. największy przyrost nowych mocy obserwowano w segmencie mikroinstalacji. Zanim wyjaśnimy, dlaczego tak się dzieje, warto dodać, że tym segmencie PV niewielki udział mają też firmy. Chodzi o to, że od 2019 r. mogą one sięgać po mikroinstalacje i co niektóre faktycznie to robią ze względu na uproszczoną ścieżkę regulacyjną — mikroinstalacje nie wymagają pozwolenia na budowę i koncesji na produkcję energii.

Jednak z drugiej strony biznes nie może korzystać z ulgi termomodernizacyjnej w rocznym rozliczeniu podatkowym, która przysługuje Kowalskim. Co więcej, biznes nie może sięgnąć po pieniądze z programu "Mój prąd", w ramach którego państwo zwraca część wydatków poniesionych w związku z budową przydomowej instalacji fotowoltaiczną.

W latach 2019-20 państwo udzielało dofinansowania nawet do 50 proc. kosztów inwestycji, maksymalnie 5 tys. zł na mikroinstalację. To właśnie te zachęty były wodą na młyn rynku mikroinstalacji wśród polskich gospodarstw domowych.

Program "Mój prąd" – pula środków

Zainteresowanie "Moim prądem" w trakcie zeszłorocznej tury (pierwsza była w 2019 r.) było o wiele większe niż się tego spodziewano. Wraz ze zbliżającym się ostatecznym terminem składania wniosków o dofinansowanie, przypadającym na 6 grudnia 2020 r., ich liczba dynamicznie rosła (pod koniec spływało nawet 2 tys. podań dziennie).

O tym, że program przypadł do gustu Polakom, świadczą ponadto liczne komentarze w pozytywnym tonie pod internetowymi artykułami o tematyce fotowoltaicznej. Pierwotnie państwo planowało przeznaczyć 1 mld zł w 2020 r. na dofinansowanie mikroinstalacji. Ostatecznie budżet zwiększono o 100 mln zł. Niestety to wciąż za mało o ok. 200 mln zł, aby pozytywnie rozpatrzeć wszystkie terminowo złożone podania.

Ile pieniędzy i na jakich warunkach zostanie rozdysponowane w ramach program "Mój prąd" w tym roku? Będzie to co najmniej 0,5 mld zł.

OZE w służbie ekologii

Dlaczego potrzebujemy rządowych inicjatyw proekologicznych, takich jak np. "Mój prąd"? Odchodzenie od paliw kopalnych na rzecz OZE jest globalnym trendem, który przyczynia się do oszczędzania naturalnych zasobów, a także poprawy stanu środowiska poprzez redukcję emisji zanieczyszczeń do środowiska oraz zmniejszenie ilości wytwarzanych odpadów.

Pod tym względem Polska na tle Unii Europejskiej (UE) wypada — delikatnie mówiąc - słabo. Najwięcej produkowanej energii nad Wisłą pochodzi z paliw konwencjonalnych, takich jak węgiel kamienny, brunatny, gaz ziemny czy ropa naftowa.

Oznacza to, że mamy wiele do nadrobienia w kwestiach ekologicznych i to w relatywnie krótkim czasie — plan transformacji energetycznej naszego kraju zakłada, że do 2040 r. nasze domy będą ogrzewane poprzez "ciepło systemowe oraz zero- lub niskoemisyjne źródła indywidualne".

Instalacje fotowoltaiczne a rachunki za prąd

Ochrona środowiska i zdrowia to nie jedyne korzyści płynące z "zielonej energii". Przydomowe elektrownie słoneczne pozwalają obniżyć comiesięczne rachunki za prąd.

Dzięki nowoczesnym technologiom jesteśmy w stanie pokryć 100-procentowe zapotrzebowanie na energię. Szacuje się, że miesięczny rachunek za prąd może wynieść tylko kilkanaście złotych, jeśli wcześniej zainwestujemy w PV.

Rekomendowana moc PV to 1 kW na każde 50 zł, które obecnie wydajemy miesięczne na prąd. Średnie koszt instalacji o takiej mocy wynosi obecnie 4,6 tys. zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
urban.one
KOMENTARZE
(19)
WYRÓŻNIONE
Peter
3 lata temu
Totalna bzdura, rachunki wcale nie będą zerowe. Nie ma takiej możliwości, ponieważ dostawca energii nie pozwoli sobie na to. Mam instalację fotowoltaiczną 5.4 kW od pięciu lat i w ciągu tego czasu widzę jak ilość pozycji wzrosła na fakurze. Na początku były to tylko trzy pozycje i rachunek za rok wynosił ok. 100zł , a w tej chwili jest ich kilkanaście a rachunek za rok wynosi ok. 600zł. Mimo że z reguły mam zawsze nadprodukcję energii. Najwięcej to przede wszystkim opłaty za przesyły stałe, zmienne i masę różnych innych wymyślnych kretynizmów, tak prawdę mówiąc nie wiadomo z czego wynikających. Oczywiście nadal uważam, że warto zinwestować w panele fotowoltaiczne jak np. trzymać kasę na koncie bo zysk jest ok. 8-12% oczywiście w zależności kto i ile zanwestował w instalację, od jej mocy, od ilości pobieranej energii przez gospodarstwo domowe i od ilości słonecznych dni w ciągu rok. Trzeba też uwzględnić dopłaty, jakiej by nie były wielkości to zawsze coś. Ja niestety takiej możliwości nie małem bo zmienił się rząd i wstrzymali wszystko co związane było z OZE. Jeśli opłaty na rachunku nie będą rosły to nadal opłacalny interes.
As1
3 lata temu
To czysty absurd. Za rachunek płacę ok. 130 pln miesięcznie. Instalcja po uwzglednieniu zniżeka kosztowałaby mnie oķ. 25000pln. To inwestycja zwróci mi się za ok. 20 lat, przy założeniu, że nic nie będę placił za prąd w tym okresie. To gzdzie tu logika.
Arbuza
3 lata temu
Dopłaty nie są od "państwa" ! Państwo narzuca pewne opłaty lub przyznaje ulgi - z budżetu państwa, czyli z pieniędzy zabranych ludziom. Ludzie nie posiadający fotowoltaiki płacą wyższe rachunki np. opłaty mocowe - bo nie mają ulg, a koszty niedoborów ktoś musi pokryć. Jak poznosicie ulgi na PV to się ludzie zdziwią... a kiedyś to nastąpi.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (19)
Dka
3 lata temu
Sprzedawca pv a co się stanie jak kilku sąsiadów zamontuje pv i sieć osiągnie 250v gdyż każda instalacja podbija napięcie? Wyłączy pozostałe 😁 płacę 200zl miesięcznie koledze wyliczył 2.5roku zwrot po montażu nie jest już takim optymistą chcesz to podpisze z Tobą umowę,że zwrot kosztów + 10 procent w 10 lat jak nie będzie ty pokrywasz resztę bez kluczyków
mój nick
3 lata temu
A ja czekam już prawie rok na moje 5000+ z programu "Mój Prąd" i co, ktoś czeka dłużej? A opłaty - na razie 44 zł co dwa miesiące. Fakt, nie jest to zero ale wiedziałem o tym przed założeniem więc nie beczę. 10 kWp zużyję w 100% (oczywiście po przeliczeniu na 80% do odbioru i to jest złodziejstwo!!!) przy cenie 70 groszy za kWh inwestycja powinna zwrócić się w 4 lata (serio).
Palmel
3 lata temu
Rachunki za prąd mogą spaść niemal do zera - marzenia niedouka lub oszołoma w nocy zawsze będzie kupować energię bo panele nie będą pracować, widziałem te instalacje na dachach stromch i nigdzie nie widziałem ław kominiarskich do konserwacji czy usuwania śniegu i co 5 lat nowy falownik tylko atom lub węgiel zapewniają regularne dostawy prądu
anarchist
3 lata temu
No cóż na temat fotowoltakiki to sie najpierw czyta potem jeszcze czyta a potem sprawdza czy nie wchodzisz w spółkę ze złodziejami , a jak masz wątpliwości to zamiast paneli na dach to zafunduj sobie wycieczkę na Bali , Karaiby czy inne śliczne miejsce, zalicz seksowne laseczki i posmakuj orientalnych trunków. Naiwnych w Polsce nie sieją tylko indoktrynują a potem doją.
ewus
3 lata temu
JA NIE RANIE INNYCH TYLKO MOWIE PRAWDE