Październikowe dane o inflacji to najwyższy odczyt od grudnia 1996 r. Liderami cenowych wzrostów pozostawały żywność i napoje (22 proc. r/r), opłaty za użytkowanie mieszkania (28,7 proc.) i transport (17,3 proc.). Mocno w górę poszły także ceny w restauracjach i hotelach. W październiku w tym obszarze GUS odnotował wzrost aż o 18,5 proc. r/r.
Inflacja w listopadzie 2022 r. może być nieco niższa od prognozy
W ostatnim czasie przyzwyczailiśmy się, że inflacja w Polsce bije rekordy miesiąc po miesiącu i tak też zakłada obecny konsensus. Ekonomiści szacują, że inflacja w listopadzie wyniesie 18 proc. Są jednak wśród nich tacy, którzy twierdzą, że rekordu tym razem nie będzie.
I tak ekonomiści z Credit Agricole prognozują inflację na takim samym poziomie, jak w październiku, czyli 17,9 proc. Ich zdaniem wzrost inflacji bazowej (do 11 proc. w październiku) i dynamiki cen żywności został skompensowany przez niższe tempo wzrostu cen paliw i nośników energii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zastrzyk optymizmu, jeśli chodzi o tempo wzrostu cen w Polsce, przyniosły we wtorek dane Komisji Europejskiej, która odnotowała, że wskaźnik oczekiwań inflacyjnych konsumentów w Polsce w listopadzie spadł do 43,5 punktu z 46,0 p. w październiku.
We wtorek poznaliśmy też dane o inflacji w Niemczech, gdzie ceny spadły aż o 0,5 proc. miesiąc do miesiąca.
Inflacja ma zwalniać, ale szczyt dopiero przed nami
Jeśli jednak spojrzeć na prognozy odczytów inflacyjnych na nadchodzące miesiące, ciężko o nadmierny optymizm. Ekonomiści są raczej zgodni, że szczytu inflacyjnego należy się spodziewać na początku 2023 r. i wyniesie on więcej niż 20 proc.
Sam Narodowy Bank Polski prognozuje, że inflacja CPI rok do roku w Polsce w najprawdopodobniejszym scenariuszu wyniesie 14,5 proc. w 2022 r., w 2023 r. spadnie do 13,1 proc., a dopiero w 2024 r. osiągnie poziomy jednocyfrowe i wyniesie 5,9 proc.
Biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi członków RPP, można się spodziewać, że jeśli odczyty inflacyjne nie będą nadspodziewanie wysokie, RPP co najmniej przez jakiś czas powstrzyma się od dalszych podwyżek stóp procentowych.