Inflacja drenuje kieszenie Polaków. Drożyznę w sklepach odczuwają przede wszystkim najuboższe rodziny, które na podstawową egzystencję wydają coraz więcej. Takiego wzrostu cen nie było nad Wisłą od 20 lat.
Jednak inflacja dławi także inne kraje Europy. Niemiecki bank centralny Bundesbank spodziewa się, że wskaźnik cen konsumpcyjnych w Niemczech może wkrótce wzrosnąć z 4,6 procent do około 6 procent. To wciąż mniej niż Polsce, gdzie odczyt w październiku wskazywał na 6,8 proc.
Podczas gdy prognozy dla Polski mówią o 8 proc. tempie wzrostu cen w przyszłym roku, niemieccy eksperci zakładają, że inflacja u naszych zachodnich sąsiadów powinna jednak zacząć spadać - ocenia dziennik "Welt". "Ale przez jakiś czas może pozostać znacznie powyżej 3 proc.".
Kluczem obniżka VAT
Bundesbank przypisuje część tego wzrostu wyjątkowym czynnikom, takim jak tymczasowe obniżenie podatku VAT w Niemczech od lata 2020 roku w związku z kryzysem koronawirusa. Od początku tego roku obowiązują ponownie stare stawki podatkowe - przypomina "Welt".
Szczególny efekt podatku VAT nie będzie już obowiązywał od stycznia 2022 roku.
"Wówczas stopa inflacji powinna wyraźnie się obniżyć, choć silny wzrost cen rynkowych gazu ziemnego zostanie prawdopodobnie przeniesiony na konsumentów w przeważającej części dopiero po przełomie roku" - napisał bank centralny.
W Hiszpanii tak drogo nie było od 30 lat
Tylko w ciągu jednego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych w Hiszpanii wzrosły o 1,2 proc. - wynika z ostatnich danych Krajowego Instytutu Statystycznego.
Oliwa z oliwek podrożała o 26 proc., margaryna o 7,7 proc., a świeże i mrożone owoce o 11,3 proc. Wraz z nadejściem sezonu zimowego wzrosły też ceny odzieży i obuwia - o ponad 11 proc. Co ciekawe o 7,6 proc. wzrosła również cena... rowerów.
Dwunastomiesięczny wskaźnik inflacji w Hiszpanii wyniósł w październiku 5,4 proc. Takiej galopady cenowej Hiszpanie nie doświadczyli od 29 lat.
Według analityków głównym powodem wzrostu cen są rosnące koszty energii elektrycznej oraz zakłócenia w światowej produkcji. Rachunki za prąd w hiszpańskich gospodarstwach domowych wzrosły w październiku o prawie 63 proc. w porównaniu z rokiem 2020.
Kryzys energetyczny przekłada się na ceny paliw, które w porównaniu z ubiegłym rokiem podrożały średnio o 28,6 proc. Benzyna jest droższa o 26,5 proc., a olej napędowy o 30,5 proc. - to najwyższy poziom cen od co najmniej 4 lat. Gwałtownie wzrosły też ceny gazu ziemnego - o 11,3 proc.