Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Inflacja uderza w Amerykanów. "Tak mocno, że kaszlą kośćmi".

Podziel się:

Dalsze podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych uznajemy za właściwe, a ich tempo będzie zależało od napływających danych — powiedział prezes Fedu Jerome Powell na przesłuchaniu w środę przed Komisją Bankową Senatu USA.

Inflacja uderza w Amerykanów.  "Tak mocno, że kaszlą kośćmi".
Prezes Fedu Jerome Powell (Getty, Ting Shen)

Powell przed Komisją Bankową Senatu mówił, że celem Fedu, czyli amerykańskiego odpowiednika Narodowego Banku Polskiego nie jest doprowadzenie gospodarki do recesji.

Co ważne inflacja w USA nadal utrzymuje się znacznie powyżej docelowego poziomu 2 proc. ustalonego przez Fed. Wskaźnik wzrostu cen mógł się spłaszczyć w zeszłym miesiącu, jak powiedział Powell, ale inwazja Rosji na Ukrainę i blokady COVID-19 w Chinach nadal wywierają presję na wzrost inflacji.

Inflacja w Stanach Zjednoczonych, sięgająca najwyższych poziomów od 1981 roku, wymusiła na amerykańskim banku centralnym zdecydowane działania. Tydzień temu Fed zadecydował o podwyżce stóp procentowych o 75 punktów bazowych. To pierwsza tak duża podwyżka od 1994 r., czyli 28 lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz także: Gdzie największe wzrosty cen? "Drożeje właściwie wszystko"

Jak donosi Reuters podwyżka ta, wywołała w USA powszechne obawy o recesję i osłabienie rynku pracy.

Powell w środę przed komisją senacką zadeklarował "nacisk" na obniżenie inflacji i powtórzył, że ciągłe podwyżki stóp procentowych Fed będą właściwe, a ich tempo będzie zależało od perspektyw gospodarczych.

Reuters wskazuje, że inflacja w USA stała się "drażliwą kwestią polityczną", Powell znalazł się pod ostrzałem zarówno z lewej, jak i z prawej strony.

Senator Elizabeth Warren, Demokratka z Massachusetts, oskarżyła Fed o forsowanie podwyżek stóp procentowych, które zwiększyły ryzyko recesji mogącej pozbawić pracy miliony ludzi.

Republikański senator John Kennedy z Luizjany, w jednej z ostrzejszych krytycznych uwag na temat reakcji Fedu na inflację, powiedział, że inflacja uderza w jego wyborców "tak mocno, że kaszlą kośćmi".

Z kolei republikański senator Thom Tillis z Karoliny Północnej zarzucił Powellowi, że powinien podnieść stopy wcześniej.

Eksperci spodziewają się w lipcu kolejnej podwyżki stóp, podobnie jak w czerwcu, o  75 punktów bazowych. W USA nie brakuje też głosów, że do końca roku stopy mogą wzrosnąć nawet do poziomu 3,5 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl