Firma Intel ogłosiła w piątek, że planuje zainwestować 4,6 mld dol. w swoim nowym zakładzie integracji i testowania półprzewodników w Miękini koło Wrocławia. Planuje tam stworzyć 2 tys. miejsc pracy. Dzięki inwestycji powstaną też tysiące powiązanych stanowisk u dostawców.
Wejście w obszar producentów mikroprocesorów, czyli krajów, które je produkują to wejście do elitarnej grupy. Na świecie jest tylko kilka takich państw. W polskiej fabryce będzie powstawał produkt gotowy, a nie komponenty - powiedział szef Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.
Prezes PAIH podkreślił, że od czasu odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r. "nie było u nas pojedynczej inwestycji, porównywalnej do tej pod względem nakładów i wolumenu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska w elicie
W opinii Kurtasza teraz wchodzimy do ligi państw "o najwyższym poziomie rozwoju technologicznego". Przypomniał, że w Gdańsku jest dział badań i rozwoju (R&D) Intela, który zatrudnia 4 tys. osób i projektowane są tam mikroprocesory.
- Dzięki tej inwestycji będziemy mieć wszystko - i dział R&D, największy w tej części świata, a niedługo fabrykę zatrudniającą 2 tys. osób, a docelowo, licząc z kooperantami dwukrotność tej liczby - dodał.
Nowa fabryka w okolicach Wrocławia w połączeniu z istniejącym zakładem produkcji tzw. wafli krzemowych w Irlandii oraz drugim planowanym zakładem produkcji wafli krzemowych w Magdeburgu (Niemcy), pomoże stworzyć pierwszy tego typu w Europie, kompleksowy i najbardziej zaawansowany technologicznie łańcuch dostaw w dziedzinie produkcji półprzewodnikowych układów scalonych.
Fabryka pod Wrocławiem według Kurtasza ma przyczynić się do tworzenia w tym sektorze gospodarki nadwyżki eksportu - "państwo będzie dzięki temu zarabiało - co pozytywnie wpłynie na nasz bilans eksportowy". To również jest powód do tego, żeby stać się "partnerem krytycznym dla Stanów Zjednoczonych".
Nasze bezpieczeństwo staje się z punktu widzenia USA krytyczne - podsumował.
Czas na naukę dla polskich firm
Jak będzie wyglądać współpraca z polskimi poddostawcami dla mającej powstać fabryki?
- Jeżeli mówimy o poddostawcach do budowy mikroprocesorów, to portfolio firm, które globalnie potrafią je wytwarzać, nie jest duże - zaznaczył prezes PAIH. - Mówimy np. o specyficznej chemii wykorzystywanej do trawienia, gdzie stopień jej czystości jest taki, że potrafią ją wytworzyć tylko dwie firmy na świecie. Chcielibyśmy, aby w tym ekosystemie znalazły się polskie firmy, ale tu to Intel będzie decydował, z kim chce współpracować.
Praca nad mikroprocesorami nie przypomina branży automotive, gdzie "mamy już duże kompetencje w obszarze produkcji komponentów". To zupełnie nowa technologia.
- 15 lat temu szczytową technologią wchodzącą na rynek był pojedynczy tranzystor wielkości 45 nanometrów, dzisiaj jest to 5 nanometrów - przypomniał.
Inwestycja na dekady
Podkreśla się, że decyzja o budowie takiej fabryki oznacza, iż będzie funkcjonowała, co najmniej trzy dekady. - W krótszym czasie taka inwestycja byłaby nieopłacalna - - przyznał Kurtasz.
Kurtasz zaznaczył, że Polska bierze czynny udział w łańcuchu produkcyjnym, który zostanie domknięty najbardziej zaawansowanym technologicznie łańcuchem dostaw w dziedzinie produkcji półprzewodnikowych układów scalonych. - Wpisuje się to w politykę UE, która chce, by w najbliższym czasie 20 proc. globalnej produkcji mikroprocesorów pochodziła z Europy - przypomniał. Dodał, że fabryka pod Wrocławiem w dużej mierze zaspokoi ten unijny cel.
Zauważył, że jednym z powodów, dla których Intel wybrał nasz kraj, jest to, że mamy wykwalifikowaną kadrę inżynierów. Bo nie jesteśmy już siłą roboczą, tylko mamy specjalistyczną kadrę.
Kiedy fabryka zacznie działać? Najpierw inwestor musi dostać notyfikację UE tego projektu. - Od tego momentu potrzebne będą ok. dwa lata na postawienie zakładu - zapowiedział Kurtasz. PAIH ma pomóc Intelowi w otrzymaniu notyfikacji.
Intel z siedzibą w miejscowości Santa Clara w kalifornijskiej Dolinie Krzemowej w USA to założony w 1968 r. koncern z branży nowych technologii, będący jednym z największych producentów półprzewodników na świecie. Amerykańska firma notowana na giełdzie NASDAQ wytwarza m.in. procesory do komputerów osobistych, a także rozwiązania informatyczne i sprzętowe na potrzeby centrów danych, sztucznej inteligencji oraz pojazdów autonomicznych. Globalnie spółka zatrudnia ponad 121 tys. osób, w tym w Unii Europejskiej - ok. 10 tys. pracowników.