"Każdego czwartku modlę się i poszczę przez 24 godziny. W tym tygodniu zapraszam do dołączenia do mnie w modlitwie i poście za 100 tys. pracowników Intela, którzy przechodzą przez ten trudny okres. Intel i jego zespół mają fundamentalne znaczenie dla przyszłości branży i USA" - napisał na platformie X Pat Gelsinger.
"Gelsinger został zmuszony do odejścia po tym, jak zarząd Intela stracił zaufanie do jego planu. Zostanie zastąpiony przez współ-CEO Davida Zinsnera i Michelle Johnston Holthaus" - pisze Business Insider Polska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amerykański gigant ma problemy
Intel z siedzibą w miejscowości Santa Clara w kalifornijskiej Dolinie Krzemowej w USA to założony w 1968 r. koncern z branży nowych technologii, będący jednym z największych producentów półprzewodników na świecie.
Intel planuje zaoszczędzić około 10 miliardów dolarów w 2025 roku, dlatego przygotowuje plan cięcia kosztów, co wiąże się z redukcją ponad 15 tysięcy miejsc pracy
Intel w pierwszym kwartale zanotował 437 milionów dolarów straty.
Będą zwolnienia grupowe
Intel złożył w Gdańskim Urzędzie Pracy dokumentację dotyczącą zamiaru przeprowadzenia zwolnień grupowych. Spółka w oficjalnym stanowisku tłumaczy, że "podejmuje trudne, ale konieczne decyzje dotyczące redukcji zatrudnienia". Przedstawiciele firmy podkreślają, że zmiany mają prowadzić do uproszczenia i optymalizacji struktury organizacyjnej.
Gdański oddział technologicznego giganta zatrudnia obecnie kilka tysięcy pracowników i jest drugim co do wielkości, po amerykańskim, ośrodkiem badawczo-rozwojowym koncernu na świecie. Firma nie ujawniła, z iloma dokładnie osobami chce się pożegnać, jednak zgodnie z przepisami w przypadku zwolnień grupowych musi przekazać do urzędu pracy informacje o skali redukcji i harmonogramie jej przeprowadzenia.
Głośne plany inwestycji Intela pod Wrocławiem na razie trafiły do szuflady.