Zarzuty KE związane z przepisami w sprawie oceny oddziaływania inwestycji na środowisko mogą dotyczyć blisko 50 inwestycji na różnym etapie przygotowania - dowiedziała się "Rzeczpospolita" w spółce PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK). Ich łączna wartość przekracza 55 mld zł.
KE długo zgłaszała zastrzeżenia do tzw. specustaw, które co prawda przyspieszają realizację budów, lecz uniemożliwiają wstrzymanie inwestycji, gdy ocenę oddziaływania na środowisko podważa lokalna społeczność lub organizacje ekologiczne.
Konieczne zmiany rząd przygotowywał przez dwa lata. Teraz są one w parlamencie i być może zaczną obowiązywać w maju. Tymczasem już teraz, od początku tego miesiąca, nie powinny być wydawane zezwolenia ani rozpoczynane budowy w projektach dofinansowywanych z UE, jeśli zaskarżona została ich zgodność z unijnym prawem ochrony środowiska – czytamy w "Rzeczpospolitej".
Natomiast gdy przepisy wejdą w życie, będzie można skuteczniej zaskarżać decyzje środowiskowe i wstrzymać realizacje projektu. - Przykładowo może to wstrzymać realizację ważnego projektu na linii nr 201 Gdynia-Kościerzyna, która ma już wydaną decyzję środowiskową i rygor natychmiastowej wykonalności - mówi w rozmowie z "Rz" Mirosław Siemieniec, rzecznik PLK.
Sprawa dotyczyć będzie nie tylko inwestycji kolejowych, lecz także budowy dróg czy innych inwestycji infrastrukturalnych.