Władze Iranu wcześniej twierdziły, że pracujące w zakładach nuklearnych w tym kraju wirówki są skonfigurowane do wzbogacania uranu do 60-procentowego poziomu czystości. Ocenia się, że do konstrukcji broni atomowej potrzeba ponad 25 kg materiału wzbogaconego do poziomu około 90 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inspektorzy MAEA mają ustalić, czy ślady uranu wzbogaconego do 90 proc. to efekt celowego działania, czy też wynik przypadku. Agencja Bloomberg cytuje "dwóch dyplomatów wysokiej rangi", którzy podkreślili, że działalność władz Iranu może spowodować kolejny poważny kryzys. To już drugi raz w tym miesiącu, kiedy obserwatorzy wykryli podejrzane działania związane ze wzbogacaniem uranu.
Iran wzbogaca uran do poziomu 60 proc. od wiosny 2021 roku, a trzy miesiące temu zaczął do tego wykorzystywać również zbudowane głęboko pod ziemią laboratorium Fordo - przypomina agencja Reutera.
W poniedziałek władze Iranu zaprzeczyły doniesieniom, twierdząc, że nie wzbogacają uranu powyżej 60 proc., a raport agencji Bloomberg nazwano "oszczerczym".
W 2018 roku ówczesny prezydent USA Donald Trump wycofał swój kraj z porozumienia światowych mocarstw z Iranem w sprawie demontażu irańskiego wojskowego programu nuklearnego w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji.
Iran zwiększa potencjał atomowy
Obecny prezydent Joe Biden zapowiadał ponownie przyłączenie Stanów Zjednoczonych do porozumienia, ale pod warunkiem, że Teheran najpierw ograniczy swoje działania nuklearne. Limity zawarte w porozumieniu nuklearnym wynoszą 3,67 proc.
Według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), Iran wyraźnie zwiększył w ostatnich miesiącach swój potencjał atomowy. W ocenie ekspertów organizacji, ilość zgromadzonego przez Teheren wzbogaconego uranu wystarczy, by wyprodukować już nie jeden, a nawet kilka pocisków nuklearnych.