Wtorkowa sesja na giełdach amerykańskich zakończyła się spadkami, a w centrum uwagi inwestorów były konflikty zbrojne na Bliskim Wschodzie.
Iran wystrzelił we wtorek salwę pocisków balistycznych na Izrael; w całym kraju ogłoszono alarm. Armia poinformowała, że zestrzeliła "dużą część" ze 180 rakiet lecących w kierunku Izraela. Nie odnotowano ofiar. Iran ogłosił, że nalot był zemstą za zabicie przez Izrael przywódców Hamasu i Hezbollahu. Izrael zapowiedział odpowiedź.
Ropa wzrosła, ale paniki nie ma
Na rynku ropy baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 71,24 USD, wyżej o 2,02 proc. Brent na ICE na XII jest wyceniana po 74,89 USD za baryłkę, po zwyżce o 1,81 proc. To względnie niewysokie wzrosty.
- Dopóki te działania nie spowodują ograniczeń w przepływie ropy, wydaje się ceny utrzymają swój poziom - mówi money.pl Grzegorz Maziak, analityk i redaktor naczelny portalu e-Petrol.pl.
Jak zaznaczył reakcja rynków ropy jest paradoksalnie jest nieznaczna. - To obala dotychczasowy mechanizm reakcji rynków. Mieliśmy chyba dużo czasu, aby przywyknąć do sytuacji zagrożenia wojną w tym rejonie - wyjaśnia.
Choć obecna sytuacja polityczna na bliskim wschodzie potencjalnie destabilizuje rynek ropy i sprzyja wzrostom, zła sytuacja gospodarcza w Chinach i spadek chińskiej produkcji przemysłowej w połączeniu z wysokim poziomem globalnych zapasów ropy u paliw sprzyjają niższym cenom ropy - wyjaśnia w komentarzu dla money.pl dr Kamil Lipiński, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jak zaznacza, istotne będą jednak postanowienia kartelu. Jeżeli spotkanie OPEC planowane na 2 października 2024 r. nie przyniesie przełomu i skupi się na egzekwowaniu wyników już przyjętych postanowień, będzie to sprzyjać utrzymaniu się cen na obecnym poziomie.
OPEC+ przygotowuje się do wznowienia od grudnia części wstrzymanej wcześniej produkcji ropy.
Analitycy Australia & New Zealand Group Holdings oceniają, że utrzymanie obecnych wzrostów cen ropy na giełdach paliw będzie zależeć od tego, czy Izrael odpowie teraz bezpośrednim atakiem na irańskie wojsko, infrastrukturę lub przemysł naftowy.
Inwestorzy wyceniają już nową premię za ryzyko dla tego najważniejszego surowca na świecie, biorąc pod uwagę, że z Bliskiego Wschodu pochodzi ok. 1/3 globalnych dostaw ropy. Iran wydobywał w sierpniu dziennie ok. 3,4 mln baryłek ropy - wynika z danych OPEC.
Reaguje amerykańska giełda
- Strach przed zarażeniem jest zawsze destabilizujący – powiedział Keith Buchanan, starszy menedżer portfela w Globalt Investments. - Pomijając oczywiście ogromny wpływ na życie, rynki otrzymują bezpośrednie uderzenie, gdy pojawiają się siły, które niemal obiecują pewien poziom destabilizacji" - dodał.
- Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,41 proc., do 42.156,97 pkt.
- S&P 500 na koniec dnia spadł o 0,93 proc. i wyniósł 5.708,75 pkt.
- Nasdaq Composite zniżkował o 1,53 proc. do poziomu 17.910,36 pkt.
- Indeks spółek o średniej kapitalizacji Russell 2000 spada o 1,48 proc. do 2.197,04 pkt.
- Wskaźnik zmienności VIX rośnie o 15,12 proc., do 19,26 pkt.
Podczas sesji mocno traciły na wartości spółki technologiczne. Tesla, Nvidia i Apple spadły o ponad 3 proc. Wyjątkiem była Meta, która przeciwstawiła się spadkowemu trendowi, rosnąc w pobliżu rekordów wszech czasów.
Poważny atak
To poważny atak, który będzie miał konsekwencje - zapowiedział rzecznik Sił Obronnych Izraela kadm. Daniel Hagari.
Irańska Gwardia Rewolucyjna przekazała, że ostrzał Izrael to odwet za śmierć lidera Hamasu Ismaila Hanijego, szefa Hezbollahu Hasana Nasrallaha i irańskiego generała Abbasa Nilforuszana. Zagroziła "miażdżącymi atakami" w razie zbrojnej odpowiedzi Izraela.
Wybuchy były słyszane w różnych częściach kraju, w tym w Tel Awiwie i w Jerozolimie. Po ok. godzinie od rozpoczęcia nalotu wojsko ogłosiło, że nie ma dalszego zagrożenia i wycofało alarm.
Strajki na wschodnim wybrzeżu
Inwestorzy monitorowali również strajk członków Międzynarodowego Stowarzyszenia Dokerów na wschodnim wybrzeżu i wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej. Chociaż konsumenci mogą nie odczuć uszczypnięcia od razu, przestój może kosztować amerykańską gospodarkę setki milionów dolarów.
Inwestorzy będą teraz patrzeć na wrześniowy raport o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym w piątek, który może posłużyć jako katalizator dla głównych średnich.
Liczba nieobsadzonych etatów w USA, według ankiety JOLTS, w sierpniu wyniosła 8,04 mln wobec 7,711 mln odnotowanych miesiąc wcześniej po korekcie z 7,673 mln. Oczekiwano, że liczba wolnych miejsc pracy wyniesie 7,673 mln.
Ankieta JOLTS uwzględnia wakaty, o których obsadzenie pracodawca sam (bez pośredników) aktywnie zabiega. Wskaźnik obejmuje wakaty na stanowiska o pełnym i niepełnym wymiarze godzin, wakaty na umowy stałe i krótkoterminowe oraz wakaty na prace sezonowe.
Wskaźnik aktywności w przemyśle w USA we wrześniu wyniósł 47,2 pkt. wobec konsensusu 47,5 pkt. i 47,2 pkt. w poprzednim miesiącu - podał Instytut Zarządzania Podażą (ISM).
Indeks PMI, określający koniunkturę w amerykańskim sektorze przemysłowym, przygotowywany przez S&P Global, spadł we wrześniu do 47,3 pkt. z 47,9 pkt. w poprzednim miesiącu - podano w II wyliczeniu. Wstępnie szacowano 47 pkt.
Powell studzi nadzieje
Analitycy wskazują też, że poniedziałkowe słowa prezesa Fed Jerome'a Powella ostudziły nadzieje na kolejną obniżkę stóp proc. o 50 punktów bazowych.
Prezes Fed Jerome Powell powiedział w poniedziałek, że mogą nadejść kolejne obniżki, ale ostrzegł, że bank centralny nie ma ustalonej ścieżki i nie będzie się spieszył z obniżkami stóp. Powell dodał, że jeśli gospodarka będzie rozwijać się zgodnie z oczekiwaniami, to w tym roku spodziewa się dwóch obniżek stóp procentowych o 25 pb. każda.
"Nadzieje rynków na kolejną obniżkę stóp o 50 pb były przesadzone i widzimy, że optymizm ten został stłumiony" — powiedziała Fiona Cincotta, starsza analityczka rynkowa w City Index.
"Biorąc pod uwagę, że Powell uważa, że inflacja została pokonana, zaskoczenie w raporcie o zatrudnieniu w USA może nadal zmienić kurs Fed. W końcu nie są na ustalonym kursie. Na przykład bardzo słaby wzrost zatrudnienia lub skok stopy bezrobocia nadal mogą skłonić FOMC do dokonania obniżki o 50 pb." — napisali analitycy Rabobank w raporcie.
Analitycy wskazują, że kolejny kluczowy raport o zatrudnieniu w USA w tym tygodniu określi kierunek dla rynku, a strategowie Bank of America uważają, że prawdopodobnie popchnie on akcje do kolejnych rekordowych poziomów.
"Ryzyko jest po stronie wzrostowej, o ile nie zdarzy się wielka wpadka. Uważamy, że dane wzmocnią perspektywy dla miękkiego lądowania. Dynamika gospodarcza stygnie, a nie słabnie" – napisano w raporcie Bank of America.