Hebrajskie media podają, że w ciągu ostatnich kilkunastu dni na lotnisku Bena Guriona wylądowało czternaście prywatnych odrzutowców, które wystartowały z Rosji. "The Times od Israel" ustalił, że siedem wyleciało z Turcji do Moskwy i Sankt Petersburga, a następnie z tych miast do Tel Awiwu.
Nieznana tożsamość pasażerów oraz czas podróży wywołały spekulacje, że na pokładzie samolotu znajdowali się rosyjscy oligarchowie, na których nałożono sankcje w związku z atakiem na Ukrainę — podał telewizyjny "Kanał 12". Ukrywają się w czarterze.
Dziennikarze wskazują, że to efekt tego, iż Izrael nie przyłączył się do państw, które nałożyły sankcje na oligarchów blisko związanych z Kremlem. Chociaż izraelski MSZ miał ostrzec szefów innych resortów, "by nie udzielali pomocy rosyjskim miliarderom żydowskiego pochodzenia, którzy zostali dotknięci międzynarodowymi sankcjami" - podał portal Walla. Tel Awiw ograniczył też czas zaparkowania wynajętych odrzutowców do 48 godzin.
Abramowicz wśród podejrzanych o ucieczkę
Hebrajskie media zastanawiają się oczywiście, kto mógł przedostać się z Rosji do Izraela. Murowanym kandydatem jest Roman Abramowicz, który ma rosyjsko-izraelskie obywatelstwo. To jedno z nazwisk na czarnej liście oligarchów objętych sankcjami za napaść reżimu Putina na Ukrainę.
Wśród aktywów Abramowicza znajdują się co najmniej dwa luksusowe jachty, które po nałożeniu sankcji na właściciela Chelsea Londyn uciekły z portów na otwarte morze. Niepotwierdzone doniesienia sugerują, że jeden zmierza do Izraela, choć nie jest jasne, czy będzie miał pozwolenie na zacumowanie.
Według brytyjskiej gazety "The Times" Abramowicz jest właścicielem co najmniej trzech nieruchomości w stolicy Izraela — hotelu w dzielnicy Newe Cedek, który kupił od męża aktorki Gal Gadot, Yarona Varsano, posiadłości na przedmieściach, w dzielnicy Herclijja, oraz pięciopiętrowego biurowca przy plaży.
W czwartek Muzeum Pamięci Holokaustu Jad Waszem ogłosiło, że po nałożeniu sankcji zawiesza kontakty z Abramowiczem — podał natomiast "The Times od Israel".