Jacek Kurski w grudniu 2022 r. trafił do Banku Światowego jako zastępca dyrektora wykonawczego. Zarabia tam ponad milion złotych rocznie. Według Business Insidera, choć pozornie tylko prezes polskiego banku centralnego Adam Glapiński może go odwołać, to w przepisach jest furtka, która pozwala pozbawić Kurskiego stanowiska bez zgody szefa NBP.
"Dla opozycji, która najprawdopodobniej za kilka tygodni przejmie władzę w Polsce, Kurski to symbol upartyjnienia telewizji publicznej i uczynienia z niej tuby propagandowej PiS" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Syn Mariusza Kamińskiego straci pracę w Banku Światowym?
Jak wynika ze źródeł "Gazety Wyborczej", pracę w instytucji z siedzibą w Waszyngtonie może stracić również zatrudniony w niej od 2018 r. Kacper Jakub Kamiński. Syn szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego jest doradcą Katarzyny Zajdel-Kurowskiej w Banku Światowym.
- Doradcę wskazuje NBP, a mianuje aktualny dyrektor w Banku Światowym. Nie słyszałem, by dyrektor kiedyś odmówił, bo polega na rekomendacji danego państwa - powiedział "GW" jeden z byłych przedstawicieli Polski w Banku Światowym. Jak wskazał, główny przedstawiciel zarabia ok. 200 tys. dolarów, a jego doradca "między 120 a 150 tys. dol. rocznie". Syn ministra Kamińskiego może zarabiać więc ok. 500-600 tys. zł rocznie.
Dziennik przypomina, że w 2011 r. Kacper Jakub Kamiński został radnym w Otwocku. Później znalazł pracę za granicą, w biurze Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Następnie sprawował funkcję doradcy Komisji Budżetowej Parlamentu Europejskiego.