O godzinie 10.40 cena jednej akcji PKO BP zbliżała się do 36,5 zł. Kilka minut potem pojawił się komunikat, w którym bank poinformował o złożeniu rezygnacji przez Zbigniewa Jagiełłę z funkcji prezesa. Wówczas rozpoczęła się przecena akcji banku. W niecałe pół godziny cena akcji spadła w okolice 34 zł za akcję.
Przez większość dnia cena akcji PKO BP utrzymywała się na zbliżonym poziomie. O godzinie 16.01-tej cena akcji wynosiła 34,20 zł, co oznacza spadek o 2,97 zł, czyli o 7,99 proc. w stosunku do poniedziałkowego zamknięcia.
Obroty akcjami PKO BP były we wtorek największe na warszawskiej GPW, o godzinie 16.01 ich wartość wynosiła 349,8 mln zł. Dla porównania, na drugiej pod względem wartości handlu we wtorek spółce, czyli PZU SA, obroty o godzinie 16.01 wynosiły 181,3 mln zł.
Według komunikatu PKO BP Zbigniew Jagiełło złożył rezygnację funkcji prezesa z dniem zamknięcia Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Banku zwołanego na dzień 7 czerwca 2021 r.
Bank poinformował, że rezygnacja złożona przez Jagiełłę nie zawierała przyczyn jej złożenia. Przekazał tylko, że złożenie rezygnacji "ze skutkiem na datę przyszłą ma, zgodnie z dobrymi praktykami, zapewnić ciągłość podejmowania decyzji i umożliwić Radzie Nadzorczej Banku dokonanie wyboru kandydata na stanowisko Prezesa Zarządu Banku".
Jagiełło to wieloletni prezes PKO Banku Polskiego. Szefował bankowi od października 2009 roku, powołany na kolejne kadencje w 2011, 2014, 2017 i 2020 roku. Był odpowiedzialny m.in. za przeprowadzenie PKO BP przez okres kryzysowych zawirowań na międzynarodowych rynkach finansowych; przygotowanie i realizację strategii na lata 2010-2012, 2013-2015, 2016-2019 oraz 2020-2022 oraz za zaangażowanie banku w walkę z COVID-19.
Prezes PKO BP odchodzi. Kim jest Zbigniew Jagiełło?
Informacja o tym, że Jagiełło odchodzi, sprawiła, że bank stracił ok. 3 mld zł wyceny. Do tego wszystko przed prezentacją Nowego Ładu i w dniu wyroku Sądu Najwyższego w sprawie kredytów frankowych. Spokojnie można było wybrać inną datę, np. piątek po sesji.
Jak udało się nam ustalić, od dłuższego czasu PKO BP i jego prezesa próbowano dyskredytować. Kilka tygodni temu media informowały, że zarząd banku "urządził sobie prywatne szczepienia" na COVID-19.