Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Konrad Niedźwiecki
|

Jak nie dostać zawału razem z rachunkiem? Za granicą na twój telefon czyha mnóstwo pułapek

15
Podziel się:

W XXI wieku wakacje bez telefonu to wyzwanie dla najtwardszych. W końcu w tym urządzeniu mamy mapy, translatory, słowniki, rozkłady jazdy i portfel. Smartfon to wspaniałe ułatwienie dla podróżników, ale stwarza też spore ryzyko nacięcia się na potwornie wysoki rachunek telefoniczny.

Poza Unią Europejską najlepiej od razu kupić miejscową kartę pre-paid z pakietem internetu.
Poza Unią Europejską najlepiej od razu kupić miejscową kartę pre-paid z pakietem internetu. (Pixabay.com, evelyneviret/pixabay.com)

Na co należy uważać podczas wakacji i podróży? Przede wszystkim na transmisję danych. Oczywiście, jeśli jesteśmy w granicach Unii Europejskiej, większego problemu nie ma. Operatorzy mają obowiązek wliczania części abonamentu w ramach usług transgranicznych, więc większość z nas nie będzie musiała płacić dodatkowo za rozmowy, SMS-y czy transmisję danych. O ile oczywiście z usług będziemy korzystać rozsądnie i z głową.

Mimo wszystko po przekroczeniu czasu rozmów lub wykorzystaniu pakietu na dane w UE i tak nie grożą nam jakieś drastycznie wysokie opłaty.

Nie cała Europa to Unia

Warto o tym pamiętać, szczególnie podczas przesiadania się na lotniskach. Przykład? Szwajcaria i Zurych – duże lotnisko przesiadkowe. To kraj europejski, ale polityka niezależności nie pozwoliła mu wejść do Unii Europejskiej. W efekcie obowiązują tam bardzo wysokie ceny na połączenia w roamingu. Minuta rozmowy to kilka złotych, SMS – 2-3 złote, a transfer danych - kilkanaście złotych za megabajt. Sprawdzenie maila i wysłanie bliskim SMS-a może więc kosztować 30-40 złotych.

Zobacz: Zagraniczne wakacje. Karta czy gotówka?

– Niedawno przesiadałem się w Zurychu. Z przyzwyczajenia włączyłem telefon, sprawdziłem maile i komunikatory. Dopiero po chwili przyszedł SMS od operatora z informacją o cenach połączeń. Cóż, było już za późno, do rachunku doliczono mi prawie 100 złotych – mówi mi jeden ze znajomych.

Nie musimy za to bać się państw, które formalnie nie należą do UE, ale są zrzeszone w Europejskim Obszarze Gospodarczym – to Norwegia, Islandia i Lichtenstein.

W Polsce też możesz się naciąć na roaming

Telefony, które znajdują się blisko granicy Polski z innymi krajami, często łapią zagraniczne sieci. Nie musimy się obawiać o koszty, jeśli jesteśmy obok Niemiec, Czech czy Słowacji. Ale zwiedzanie uroczych zakątków na wschodzie naszego kraju może się wiązać z niebezpieczeństwem złapania na przykład białoruskiej albo ukraińskiej sieci komórkowej. Najlepszym wyjściem jest w takim przypadku wyłączenie transmisji danych w roamingu. W przeciwnym razie za zaledwie 1 MB danych możemy zapłacić 30-40 złotych.

– Ale i tak można się nieźle zdziwić. Dosłownie kilka dniu temu wróciłem z Podlasia, kilka razy byłem dosłownie parę kilometrów od granicy i widziałem, że mój telefon już przestawił się na białoruską sieć. A na Białorusi mają inną strefę czasową – więc na telefonie i smartwatchu miałem inną godzinę niż na zegarze w samochodzie. Przez parę minut, zanim to zrozumiałem, byłem bliski obłędu – śmieje się inny znajomy.

Muzyka może sporo kosztować

Ostrożność powinni też zachować użytkownicy streamingowych platform muzycznych. Korzystają oni często ze specjalnych ofert operatorów, dzięki którym słuchanie muzyki przez internet nie jest wliczane do wykupionego pakietu danych. Ale to oferty na Polskę – używanie np. Tidala zmniejszy nasz internetowy pakiet roamingu i za dane będziemy musieli prawdopodobnie dopłacić.

Z kolei użytkownicy Netfliksa mogą ściągnąć sobie filmy lub seriale do pamięci telefonu jeszcze w kraju i nie martwić się o zużycie danych za granicą.

Podobnie możemy zrobić z mapami – Google pozwala na ściągniecie map danego obszaru i korzystanie z nich offline. Dzięki temu oszczędzimy mnóstwo cennych danych i nie wskoczymy w płatny pakiet.

Pamiętajmy, że każdy smartfon pozwala na wyłączenie transmisji danych oraz wyłączenie jej w roamingu zagranicznym. Warto wcześniej zaznajomić się z tymi funkcjami – pomagają oszczędzić mnóstwo nerwów i pieniędzy.

Warto również wyłączyć tzw. polskie literki w SMS-ach. Znaki "ą" czy "ę" są przez sieć widziane jako specjalny kod, który znacznie wydłuża wiadmość. W efekcie zamiast jednego, wysyłamy kilka SMS-ów, co w roamingu może oznaczać konieczność zapłacenia np. 10 zł za teoretycznie jedną wiadomość.

Uważaj nawet na Wi-Fi

Większość specjalistów od bezpieczeństwa cyfrowego przestrzega przed używaniem publicznych sieci Wi-Fi podczas logowania się do banku i innych wrażliwych usług. Czasem możemy wynająć np. jacht, na pokładzie którego jest Wi-Fi. Upewnijmy się, jak działa i ile kosztuje. Może zdarzyć się tak, że Wi-Fi jest wliczone w cenę, gdy jednostka znajduje się w zasięgu nadajników komórkowych. Gdy straci zasięg, przełącza się na internet satelitarny – a to już koszty wielokrotnie wyższe nawet od cen w Szwajcarii.

Obejrzenie filmu w takich warunkach może oznaczać konieczność zapłaty kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Jeśli dajemy swój telefon dziecku do zabawy, lepiej stwórzmy mu specjalny profil. Dzieciaki nie znają pojęcia roamingu i mogą sobie puścić bajkę albo film z internetu, ale to nie one będą płaciły rachunek.

W wielu krajach nie warto nawet próbować korzystać z roamingu. Inne kontynenty są po prostu piekielnie drogie i lepiej od razu na lotnisku kupić kartę pre-paid z pakietem internetu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
WYRÓŻNIONE
telefon
5 lata temu
uczciwiej zeby sieci nie grały w kulki z abonentem wystarczy mail od operatora np takiej treści uwaga zmieniła się sieć i ceny roamingu chcesz zaakceptować? i już by właściciel zareagował tylko poco nie lepiej klienta walnąć w rogi i ogolić go zerówką?
z UK
5 lata temu
Jak nie dostac dużego rachunku jest tylko jedno wyjście telefon na kartę i tylko na kartę zdaje sobie sprawę ze w Polsce działa mafia ktora nie pozwoli aby polacy mieli tanie połączenia dlatego wbrew prawu EU polacy placa za roaming ale zgodnie z wola mafii i PiS
mar
5 lata temu
Kiedyś każdemu średnio inteligentnemu człowiekowi wystarczała mapa i kompas - do kupienia za kilka złotych. Dzisiaj większość bez GPS-a w telefonie nie potrafi do kibla trafić. Ludzkość wraca na drzewa...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (15)
podróżnik
2 lata temu
Plus blokuje dane komórkowe po 250 zł i wysyła sms,Jak chcesz dalej musisz wysłać sms.
koraj
5 lata temu
Ja korzystam z A2Mobile i mam po prostu zablokowane te wszystkie pułapki dzięki uprzejmości ich systemu
Biedrona
5 lata temu
W Zurychu na lotnisku jest bezpłatny internet , wystarczy włączyć wifi i się zalogować . Wystarczy pomyśleć
emigrant
5 lata temu
Sieć z Irlandii płacę 20 euro miesięcznie Prepaid mam nie limitowane połączenia i 20GB Neta, latamy do Polski, Hiszpanii,Niemiec, i nie ma problemu internet chodzi wszystkie połączenia działają w tej opłacie,nie wiem dlaczego tak kroją Polaków Polskie firmy telekomunikacyjne.
Real
5 lata temu
Rachunki za transmisję danych, na to ludzie są wyczuleni. Największe zaskoczenie to poczta głosowa, nawet jeżeli jej nie odbierasz. Dawniej sam ustawiałeś ten parametr, obecnie może to zrobić tylko operator. Radzę wszystkim wybierającym się do krajów innych niż UE, przed wyjazdem kazać wyłączyć pocztę, która standardowo jest włączona.