- Protesty rolników w całej Europie są sprawą poważną. Jest człowiek w Europie, który zjednoczył wszystkich rolników europejskich i polskich przeciwko reformie, którą zaproponował. To Janusz Wojciechowski. Do dymisji! - tak o polskim komisarzu mówił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wątpliwości w tej sprawie wydaje się nie mieć nawet Jarosław Kaczyński. Dziennikarze w Sejmie pytali prezesa PiS, czy jest zadowolony z pracy Wojciechowskiego.
Sądzę, że pan komisarz, i dzisiaj go będę telefonicznie, bo nie mogę inaczej, prosił o to - powinien zakończyć swoją misję - powiedział Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Ale czy zakończy, tego po prostu nie wiem, bo ja nie mam żadnego wpływu na to, czy on jest komisarzem, czy nie. To jest wyłącznie jego decyzja, ale ze względu na te bardzo niefortunne wypowiedzi, powinien tę swoją misję zakończyć. To zresztą jest jej skrócenie tylko o kilka miesięcy, bo przecież kolejny komisarz będzie wyłoniony przez obecną większość - wyjaśniał prezes PiS.
"Zaniedbania ostatnich ośmiu lat"
Posłowie PiS: były minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Robert Telus i b. wiceminister Anna Gembicka mówili w Sejmie o protestach rolników i domagali się wprowadzenia prawnych rozwiązań dotyczących rolnictwa.
Kosiniak-Kamysz mówił w Sejmie, że protesty rolników w całej Europie są sprawą poważną. Zauważył, że "nie było w Europie takich protestów nigdy". - Rozumiemy powody protestów rolników również w Polsce, zaniedbania ostatnich ośmiu lat są nie do przyjęcia - podkreślił.
W jego ocenie, "brak opłacalności w rolnictwie jest tragiczny".
Doprowadziliście polską wieś na skraj bankructwa. I kto za to odpowiada? Kto jest komisarzem ds. rolnictwa w Unii Europejskiej? Janusz Wojciechowski z PiS, nominowany przez PiS na tę funkcję - powiedział. - Co Janusz Wojciechowski mówił o Zielonym Ładzie, przeciwko któremu teraz protestujecie, będąc w opozycji? - pytał wicepremier.
Zacytował tweet Wojciechowskiego z 16 grudnia 2021 r., który napisał: "Nie, proszę pana, w sprawie rolnictwa to nie ja jadę na fali Unii Europejskiej, Unia Europejska jedzie na mojej fali. Zielona reforma wspólnej polityki rolnej powstała w Warszawie i nazywała się najpierw programem rolnym PiS. Reforma WPR jest z tym programem w 100 procentach zgodna i bardzo dobra dla polskich rolników".
Protest rolników
Rolnicy z całej Polski zapowiedzieli na piątek protest, który ma potrwać przez 30 dni. Będzie on polegał m.in. na blokadzie przejść granicznych z Ukrainą. Decyzje o akcji protestacyjnej podjął m.in. zarząd NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych. Powodem protestu jest m.in. niedawna decyzja Komisji Europejskiej o przedłużeniu bezcłowego handlu z Ukrainą do 2025 roku.
Protestujący rolnicy sprzeciwiają się też wprowadzaniu unijnego Zielonego Ładu i napływowi towarów z Ukrainy. Przeciw niektórym rozwiązaniom zawartym w "Zielonym Ładzie" protestują też rolnicy m.in. w Rumunii, Francji i Belgii. Minister rolnictwa Rumunii Florin Barbu oświadczył w poniedziałek, że będzie się domagał dymisji komisarza UE ds. rolnictwa, jeśli "nie zostanie rozwiązana" kwestia derogacji, czyli zwolnienia z norm GAEC 7 (tj. płodozmianu) i GAEC 8