Narodowy Bank Polski opublikował komunikat ws. decyzji RPP. Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Oznacza to, że stopa referencyjna wciąż wynosi 5,75 proc. Decyzja Rady jest zgodna z przewidywaniami analityków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dniach 6-7 lutego 2024 r. odbyło się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie:
- stopa referencyjna 5,75% w skali rocznej;
- stopa lombardowa 6,25% w skali rocznej;
- stopa depozytowa 5,25% w skali rocznej;
- stopa redyskontowa weksli 5,80% w skali rocznej;
- stopa dyskontowa weksli 5,85% w skali rocznej
- czytamy na stronach NBP.
"Taki poziom oznacza dodatnią stopę realną po korekcie o bieżącą inflację oraz prognozowaną w horyzoncie 12 miesięcy" - piszą w komentarzu eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Stopy procentowe. Decyzja RPP już znana
Eksperci przewidywali, że Rada Polityki Pieniężnej utrzyma stopy procentowe. Eksperci PKO BP wyjaśniając powody takie decyzji, wskazali w swojej analizie na kilka faktów. "Po pierwsze inflacja w grudniu ostatecznie okazała się nieco wyższa (6,2 proc. r/r) niż wynik, którym dysponowała RPP na posiedzeniu w styczniu (6,1 proc. r/r), ale to raczej relatywnie słabe dane o PKB w 2023 mogą stanowić ciekawszy temat do dyskusji" - piszą.
"Poza rozczarowującymi wynikami PKB dostrzegamy kilka innych interesujących wątków, które mogą zostać wywołane w czasie konferencji prasowej Prezesa A.Glapińskiego (prawdopodobnie jutro). To m.in. dość jastrzębie zapowiedzi I.Dąbrowskiego dot. możliwości podwyżek stóp oraz rozpoczęcia zacieśniania ilościowego. Luty to ostatnie posiedzenie z listopadową projekcją, więc RPP może mieć nieco bardziej sprecyzowane oczekiwania odnośnie do pożądanej ścieżki inflacji w nowej projekcji, która warunkowałaby dalsze obniżki stóp" - podkreślają analitycy.
Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd. (Cinkciarz.pl) w swoim komentarzu stwierdził, że obecne, gorące wydarzenia polityczne nie wywołały znaczącej reakcji na polskim rynku kapitałowym i kursie złotego.
- Warto podkreślić, że nasza waluta i giełda są w dużym stopniu uzależnione od inwestorów zagranicznych, których udział w pierwszej połowie 2023 r. wyniósł aż 65 proc. Wydaje się, że póki co inwestorzy z zagranicy nie wyceniają jeszcze problemów w polskiej polityce w kontekście funkcjonowania biznesu w naszym kraju - stwierdził.