Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|

Jest zgoda na sankcje za śmierć Nawalnego. Ministrowie zdecydowali

Podziel się:

W poniedziałek odbyło się posiedzeniu szefów MSZ państw członkowskich UE w Brukseli. Jak przekazała korespondentka radia RMF, jest polityczne porozumienie w sprawie nałożenia sankcji na osoby i podmioty odpowiedzialne za śmierć rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

Jest zgoda na sankcje za śmierć Nawalnego. Ministrowie zdecydowali
Upamiętnienie Aleksieja Nawalnego (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Korespondentka RMF za pośrednictwem portalu X przekazała, że "jest zgoda ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej na sankcje związane ze śmiercią Nawalnego". Procedura natomiast ma zostać sfinalizowana w najbliższych dniach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Spytaliśmy młodych. Wiedzą, ile kosztują prąd, benzyna czy iPhone?

Te doniesienia potwierdził Polskiej Agencji Prasowej unijny dyplomata, chcący zachować anonimowość. "Ministrowie spraw zagranicznych państw UE obradujący w poniedziałek w Brukseli udzielili zgody na utworzenie ram prawnych, które pozwolą nałożyć sankcje na Rosję za śmierć lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego" - przekazał.

Unijne sankcje po śmierci Nawalnego

Jak mogliśmy przeczytać w serwisie wiadomosci.wp.pl, w połowie lutego szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zapowiedział, że państwa członkowskie Unii Europejskiej z pewnością zaproponują sankcje w związku ze śmiercią Nawalnego. Jak dodał wówczas, za śmierć rosyjskiego opozycjonisty najbardziej odpowiedzialny jest Władimir Putin.

Przypomnijmy, 16 lutego 2024 roku rosyjskie służby więzienne oznajmiły, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. Nawalny "poczuł się źle" i "stracił przytomność".

Jak utrzymuje jego lekarz - Nawalny nie cierpiał na tego rodzaju choroby. Cokolwiek zostanie w końcu napisane na jego świadectwie zgonu, został zabity przez Władimira Putina - podkreśla po śmierci opozycjonisty "Economist".

Jak opisywał tygodnik, po raz pierwszy Kreml usiłował go zabić w 2020 roku, gdy jego bielizna została nasączona bojowym środkiem chemicznym z grupy Nowiczok. Tylko łut szczęścia sprawił, że Nawalny przeżył, odzyskał siły w Niemczech i w niespełna rok później poleciał z powrotem do Moskwy, by przeciwstawić się Putinowi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl