Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Konrad Bagiński
Konrad Bagiński
|

Jeździsz bez dokumentów? Jak trafisz na błąd w systemie, będą kłopoty

23
Podziel się:

Nie zdziw się, jeśli podczas kontroli drogowej policjant powie ci, że nie masz ubezpieczenia OC. I to pomimo faktu, że zawarłeś umowę i opłacasz składki. W systemie gromadzącym dane o kilkunastu milionach pojazdów zdarzają się błędy i luki. Każda z nich może oznaczać poważne problemy dla kierowcy.

Jeździsz bez dokumentów? Jak trafisz na błąd w systemie, będą kłopoty
Bez dokumentów można jeździć. W praktyce lepiej mieć je ze sobą. (Materiały prasowe)

Jeden z naszych czytelników przez przypadek zauważył, że dane w jego aplikacji mObywatel wskazują, że nie ma ważnego ubezpieczenia OC swojego samochodu.

- Zdenerwowałem się, bo czerwony napis głosił, że jeżdżę bez OC od trzech miesięcy. Jednocześnie dane o przeglądzie rejestracyjnym – który robiłem później – były aktualne. Często zdarza mi się jeździć bez dokumentów, szczególnie po mieście. Co by było, gdybym trafił na kontrolę? Pewnie tak łatwo by mnie nie wypuścili – opowiada pan Bartek z Warszawy.

Zobacz także: Policjant tłumaczy, kogo dotyczą nowe przepisy o elektronicznym prawie jazdy. Są wyjątki

Dodaje, że odświeżanie danych w aplikacji nie pomogło. Uspokoił go telefon do ubezpieczyciela, który potwierdził, że umowa jest ważna, opłacona, a brak aktualizacji może leżeć po stronie CEPIK-u. Co ciekawe – po kilku dniach problem zniknął, a aplikacja zaczęła pokazywać ważne ubezpieczenie.

Inny nasz czytelnik, pan Mariusz z Wrocławia, skontaktował się z nami za pośrednictwem #dziejesie. Został zatrzymany przez policję za wykroczenie drogowe. Przyjął mandat, ale ku swojemu zdziwieniu kilka dni później dostał pismo z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z prośbą o udowodnienie, że ma aktualne ubezpieczenie.

- Nie wiem, dlaczego policjanci po prostu mnie nie zapytali, czy mam ubezpieczenie. Bo miałem je w schowku, ale policjant najprawdopodobniej nie mógł z jakiegoś powodu sprawdzić, czy mam ważne OC, więc, zamiast zadać pytanie mi, zadał je UFG – opowiada pan Mariusz.

Efekt? Groźnie brzmiące pismo, które nakazywało mu udowodnić, że wykupił ubezpieczenie. Kara za brak ważnego OC to obecnie 5600 złotych.

- Nie tylko ja się zdenerwowałem, pani w salonie, w którym kupiłem auto razem z ubezpieczeniem, prawie dostała palpitacji. A najciekawsze jest to, że UFG ma na swojej stronie wyszukiwarkę ubezpieczonych aut – wystarczy wpisać numer rejestracyjny, by dowiedzieć się, czy ma ważne OC – mówi pan Mariusz.

Dodaje, że próbuje wyjaśnić, skąd wziął się błąd i dlaczego policjant nie zapytał go po prostu o to, czy ma OC.

Kto jest winny?

W nieoficjalnych rozmowach policjanci, ale też diagności, skarżą się na system CEPIK. Ponoć działa wolno, zdarzają mu się przerwy. CEPIK to Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców, gromadząca w jednym miejscu dane o rejestracjach, ubezpieczeniach aut i uprawnieniach ich użytkowników.

Igor Ryciak, rzecznik Centralnego Ośrodka Informatyki (to rządowa agenda, odpowiedzialna m.in. za CEPIK) te zarzuty odpiera.

- Ciągłość działania systemu CEPIK jest na poziomie 99,99 proc. Sytuacje, kiedy policja czy inna służba nie ma możliwości sprawdzenia danych pojazdu bądź kierowcy są wyjątkowo rzadkie, w zasadzie pomijalne – mówi Ryciak w rozmowie z money.pl. Dodaje, że policja ma dostęp i do CEPIK-u, i do bazy danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

- Po zawarciu polisy towarzystwo ubezpieczeniowe ma obowiązek poinformować o niej UFG, które z kolei tą wiedzą zasila bazę CEPIK. Jeśli agent ubezpieczeniowy nie wprowadzi – omyłkowo czy z powodu awarii – takiej informacji do bazy, to ona do nas nie dotrze – mówi Ryciak w rozmowie z money.pl.

Tłumaczy, że jeżeli podczas kontroli drogowej, policjantowi nie uda się sprawdzić ważności OC, sporządza odpowiednią notatkę i wysyła ją do UFG. Jeśli ubezpieczenie było, to sprawa jest zakończona.

Mniej jednoznaczny w ocenie opisywanych sytuacji jest rzecznik UFG Damian Ziąber. Przypomina, że w przypadku ubezpieczeń komunikacyjnych mamy do czynienia z bazą danych zawierającą kilkanaście milionów rekordów a o błąd nie jest trudno.

Dodaje, że najprościej jest sprawdzić dane dotyczące swojego ubezpieczenia na stronie UFG. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę numer rejestracyjny pojazdu, by dowiedzieć się, czy na tę chwilę ma on aktywne ubezpieczenie OC.

– Zdarzają się błędy, informacje niezaktualizowane. W każdym takim przypadku dobrze jest powiadomić ubezpieczyciela i UFG. Wystarczy mailowo, chodzi o to, by zadbać o właściwy obieg informacji – mówi Ziąber w rozmowie z money.pl.

Dodaje, że prawo pozwala obecnie jeździć bez dokumentów i to organy państwa mają obowiązek sprawdzania, czy mamy odpowiednie uprawnienia, przeglądy i ubezpieczenie. Ale w każdym systemie zdarzają się błędy.

- Nic nie szkodzi na przeszkodzie, by w telefonie mieć zdjęcie polisy albo plik w formacie PDF. Można też wozić kopię albo wydruk w schowku. Różne rzeczy mogą się zdarzyć i nie mamy na to wpływu – tłumaczy Damian Ziąber.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(23)
WYRÓŻNIONE
amon
4 lata temu
Tekturowe państewko.
Takaprawda
4 lata temu
Przecież rządzi PiS i wszędzie jest bałagan przecież nie jest to żadna tajemnica
Polak
4 lata temu
Winna Kaczki tak jak wszystko w tym kraju
NAJNOWSZE KOMENTARZE (23)
Toptoo
rok temu
Ja właśnie sprawdzam i od ponad 2 miesięcy niby nie ważny przegląd a od 3 miesięcy ubezpieczenie.. a wszystko mam opłacone . To mega wolno ten srepik dziala
sok
4 lata temu
widać po baranch w sejmie co wygadują szczególnie z KO i czego madrego można się spodziewać dla Polaków
Kris
4 lata temu
Słuchajcie to co się dzieje u nas to jest niezgodne z konstytucją. I tyle w temacie,nie możemy dalej na to pozwalać,bo rząd wyrządza nam dużo biedy,szkody a człowiek uczciwie pracuje i nie ma żadnej szkody z czyjeś winy. Musimy zrobić porządek wkońcu żeby karać pod wpływem środków odurzających albo pod wpływem alkoholu co powoduje kolizje.
zz64p
4 lata temu
zupelnie nie rozumiem o co wam chodzi? ledwo wprowadzono prawo a juz szykuja sie problemy i to nie z winy kierowcy ale to on musi za czyjes niechlujstwo zaplacic, paranoja. nie mozna tak jak wcywilizowanych krajach? jesli system w czasie kontroli wykaze jakies zawirowania to klient ma np. 6 dni na okazanie papierka na policji w swoim miejscu pobytu. proste? za proste jak widac w naszym kraju
Janek
4 lata temu
Dlaczego kierujący ma za to stworzone gówno odpowiadać.niech odpowiada ten co to stworzył.w tym przypadku należy skarżyć do sądu policję,że ma niesprawny teinal i się nim posługuje.
...
Następna strona