Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MWL
|

Już wkrótce może zabraknąć wody gazowanej w Niemczech. "Nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji"

31
Podziel się:

Piwo bez bąbelków lub wyłącznie niegazowana woda mogą być zaskakującym efektem rosnących cen energii. W niemieckim przemyśle napojów brakuje kwasu węglowego - pisze portal Deutsche Welle. Niektóre zakłady już ograniczyły produkcję, branża apeluje do rządu o pomoc.

Już wkrótce może zabraknąć wody gazowanej w Niemczech. "Nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji"
W Niemieckim przemyśle napojów brakuje kwasu węglowego (Adobe Stock, littlewolfl1989)

Kwas węglowy jest niezbędny do produkcji wody gazowanej, niektórych napojów oraz piwa. "Niektóre zakłady ograniczyły już produkcję i nikt nie spodziewa się szybkiej poprawy. Według szefa Niemieckiego Stowarzyszenia Browarników Holgera Eichele jest to niezwykle niepokojące" - czytamy.

Federalne Stowarzyszenie Niemieckiego Przemysłu Spożywczego szacuje, że obecnie dostępne jest tylko 30-40 proc. standardowych ilości dostaw CO2. - Dla wielu dotkniętych tym problemem zakładów, ma to dramatyczne skutki - ostrzega Holger Eichele.

Ta sytuacja jest skutkiem problemów w przemyśle produkującym nawozy sztuczne. - Kiedy ceny gazu poszły ekstremalnie w górę, producenci nawozów ograniczyli swoją energochłonną produkcję - mówi "DW" Tobias Bielenstein, rzecznik Spółdzielni Niemieckich Przedsiębiorstw Wód Mineralnych. Dwutlenek węgla to uboczny produkt w procesie produkcji nawozów.

Jeśli stan ten utrzyma się w najbliższych tygodniach, wtedy należy się spodziewać dalszych spadków produkcji. - Nigdy nie mieliśmy takiej sytuacji - dodał Bielenstein.

Podobny problem wystąpił w Polsce. Gdy należące do Orlenu zakłady azotowe Anwil poinformowały o wstrzymaniu produkcji, przemysł spożywczy zaczął alarmować, że zabraknie dwutlenku węgla do produkcji napojów. Bardzo szybko jednak Anwil zmienił decyzję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Problemy rządu z dwutlenkiem węgla. "Kompletni dyletanci"

Piwo bez bąbelków? Niemiecki przemysł bije na alarm

Niektóre niemieckie browary produkują oprócz piwa także napoje bezalkoholowe. W sytuacji kryzysu to piwo jest dla nich priorytetem. - Od tygodnia nie produkujemy lemoniady, ponieważ potrzebuje dużo kwasu węglowego, a nam zostały niewielkie ilości - powiedział Gottfied Csauth, dyrektor Browaru Kaufbeuren.

Nie wszyscy skarżą się na problem. Grupa Radeberger stosuje kwas węglowy fermentacyjny z własnej produkcji, a producent wody butelkowanej Gerolsteiner używa naturalnego źródlanego dwutlenku węgla. Branża apeluje jednak do rządu federalnego o pomoc i zabezpieczenie preferencyjnych dostaw CO2 dla przemysłu spożywczego oraz przeciwdziałanie rosnącym cenom energii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(31)
WYRÓŻNIONE
Sun
2 lata temu
Prawdziwe piwo zrobione według prawa czystości piwa będzie miało bąbelki, bo do produkcji używa się drożdży. Produkty piwopodobne już nie.
yes yes
2 lata temu
Podobno trzeba zapytać Grete Thunberg co trzeba robić.
Kolo
2 lata temu
Niemcy tyle już użyli gazu w obozach ,że powinno im wystarczyć .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (31)
maras21
2 lata temu
Niebawem pewnie zabraknie rolek w kasach sklepowych, a nowa rolka papieru toaletowego tylko do dostania za zwrotem zużytej.
Paweł
2 lata temu
Specjaliści od polityki wszystko przenieśli do Ązji bo solidne firmy europejskie nie mogły konkurować z niewolniczą siłą roboczą. Bruksela i jej płyty obudzą się z ręką w nocniku. Drukowaniem pustych pieniędzy wszystkiego się nie rozwiąże.
Kamil
2 lata temu
To jest nowy kibel. Lepszy był stary.
Wielki reset
2 lata temu
Nowy porządek świata...tak to się zaczyna
yes yes
2 lata temu
Podobno trzeba zapytać Grete Thunberg co trzeba robić.
...
Następna strona