Kaczyński podczas spotkania w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu zaznaczał, że nie jest dyktatorem.
Są opowieści tych, którzy fakty traktują, można powiedzieć, luźno, a jednocześnie chcą stworzyć opowieść o takiej Polsce, której po prostu nie ma: Polsce reżimu, którego mam być głównym przedstawicielem, w istocie dyktatorem; o Polsce nieustannych nieszczęść, porażek - zaznaczył prezes PiS na uczelni o. Tadeusza Rydzyka.
Zdaniem Kaczyńskiego każda, nawet nieprawdziwa opowieść, gdy jest intensywnie przekazywana, "może dotrzeć do ludzkich umysłów".
Następnie podkreślił, że PiS odrzuca tezy, że "pieniędzy nie ma i nie będzie". - W tym roku, mimo kryzysu, wydatki społeczne wynoszą już przeszło 60 mld zł, wzrosły też wydatki na obronę, kulturę, oświatę - zaznaczył.
I ostrzegał, że Polskę okradano, szczególnie na podatku VAT. Nie powiedział jednak, kto i kiedy miał kraść.
Ta teza, że tak nie jest, że te pieniądze jednak mogą być, że one są po prostu przejmowane, że - mówiąc najkrócej - Polska i Polacy są po prostu okradani, okazała się słuszna - grzmiał prezes PiS.
Jego zdaniem po dokonaniu zmian w prawie i powołaniu Krajowej Administracji Skarbowej oraz wprowadzeniu pakietów kontrolnych okazało się, że wpływy z VAT mają gwałtownie rosnąć. A to daje sporo możliwości np. obniżanie podatków.
Okazało się, że żyliśmy w kraju okradanym na potęgę, na ogromną skalę. Nikt nie potrafi dzisiaj odpowiedzieć, gdzie te pieniądze są, bo niekiedy są w majątkach, willach, ale obawiam się, że w niemałej mierze są za granicą" - ocenił Kaczyński.
Kaczyński: Polska walczy z inflacją
Prezes PiS jest zdania, że Polska bardzo dobrze sobie radzi gospodarczo także w czasach kryzysu. Uważa, że wzrost płac jest "troszeczkę" wyższy od inflacji oraz "rozłożony asymetrycznie".
- To znaczy, jedni nie tracą, inni tracą, ja to świetnie wiem, i z inflacją walczymy, ale tak to w tej chwili wygląda - opowiadał Kaczyński.
Dane GUS mówią jednak inaczej, o czym pisaliśmy na Money.pl. W maju przeciętne wynagrodzenie w średnich i dużych firmach wyniosło niecałe 6,4 tys. zł brutto. W porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku wzrosło o 13,5 proc. - wynika z najnowszych danych. To oznacza przyhamowanie podwyżek związane m.in. ze spowolnieniem w gospodarce. Podwyżki płac są ciągle duże, ale w całość zjada je inflacja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński: obniżamy podatki
Na koniec Jarosław Kaczyński odniósł się do podatków.
I czy w warunkach kryzysu podwyższamy podatki czy obniżamy? Otóż proszę państwa, obniżamy. Obniżamy na te najbardziej strategiczne towary nawet do zera. Na gaz do zera, wbrew UE, na podstawowe wyroby żywnościowe do zera, a gdzie indziej są też bardzo wyraźne spadki do 5 proc. do 8 proc - mówił prezes PiS.
Kaczyński również w tej sytuacji nie wspomniał o nowych podatkach nałożonych przez rząd PiS np. opłacie cukrowej czy daninie solidarnościowej. Rząd ma również pracować nad nowym podatkiem od nieruchomości. Natomiast od 1 lipca faktycznie zostanie obniżona stawka PIT z 17 na 12 proc.