Beata Szydło w sobotę pytana w RMF FM o to, kto będzie premierem rządu w przypadku wygrania wyborów przez Prawo i Sprawiedliwość odpowiedziała, że o tym będzie decydował przede wszystkim szef partii. - Ja bym sobie życzyła, aby to właśnie Jarosław Kaczyński był szefem naszego rządu - dodała.
Dopytywana o to, dlaczego nie obecny premier Mateusz Morawiecki zaznaczyła, że jest on bardzo dobrym premierem, jednak gdyby miała wybierać, to wskazałaby Kaczyńskiego. Podkreśliła, że w jej ocenie jest to "wybitny polityk, dzięki któremu Polska jest i będzie bezpieczna".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szydło zaznaczyła, że ostatecznie o tym, kto będzie premierem władze partii będą decydować po wyborach. Dopytana, czy dałaby się namówić na objęcie stanowiska szefa rządu po raz drugi powiedziała, że nie da się namówić na takie dywagacje.
Rafał Trzaskowski premierem? "To nic dla Polaków nie zmieni"
Była premier, odnosząc się do spekulacji dotyczących ewentualnego ogłoszenia przez lidera KO Donalda Tuska, że w przypadku wygrania wyborów przez opozycje to prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zostanie premierem odpowiedziała, że "to nic dla Polaków nie zmieni".
- To Rafał Trzaskowski jest między innymi tym politykiem, który pracował i współpracował wtedy, kiedy były decyzje zapadające, dotyczące przyjmowania przez rząd Platformy nielegalnych imigrantów - powiedziała.
Szydło podkreśliła, że nie ma wątpliwości co do tego, że zmiana Tuska na Trzaskowskiego "nie zmieni niczego". - To będzie cały czas program Platformy - dodała.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października. Polacy wybiorą na czteroletnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów.