Wiceministra zapytano m.in. na jakie ustępstwa zgodzi się Solidarna Polska by odblokować środki z Krajowego Planu Odbudowy.
Kaleta ocenił, że "Komisja Europejska oszukała Polskę" i pytał, "dlaczego w ogóle musimy rozmawiać o kompromisach". Według niego, "to ścieżka donikąd".
- Apelujemy od dłuższego czasu, by zmienić zasady gry. Mamy potężne narzędzia, by podobnie jak Viktor Orbán uzyskać korzystne dla nas rozwiązania bez aktu kapitulacji - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pytany, co konkretnego ma na myśli, Kaleta stwierdził, że "UE będzie podejmować w najbliższym czasie bardzo ważne decyzje, co najmniej dwie, w zasadzie niekorzystne dla Polski". - Możemy je zawetować - powiedział.
- 6 grudnia na spotkaniu Rady ds. Gospodarczych i Finansowych ma zapaść decyzja związana z międzynarodowym podatkiem od korporacji. Zależy na nim głównie Niemcom i Francuzom. Polska ocenia ten pomysł negatywnie, ale w połowie roku zadeklarowała, że odstępuje od weta. Uważam, że w sytuacji złamania przez KE umowy o wypłacie KPO powinniśmy te propozycje zawetować - powiedział.
Drugie weto, dodał, jest "związane ze zmianą budżetu". - Te dwa weta to narzędzia, których powinniśmy bezwzględnie użyć, żeby UE wycofała się z tego cynicznego ataku na Polskę - powiedział Kaleta.
Wycofanie weta za wypłacenie pierwszej transzy
W jego ocenie, wypłata pieniędzy z KPO zależy od "dobrej lub złej woli KE, dlatego powinniśmy wywalczyć gwarancje, korzystając z prawa weta". - Polska mogłaby swoje weto wycofać, jeśli zostanie wypłacona pierwsza transza środków z KPO - powiedział.
W rozmowie padło też pytanie, jak zachowa się SP, jeśli po rozmowach ministra ds. UE Szymona Szynkowskiego vel Sęka pojawi się projekt ustawy, który wprowadzi w życie uzgodnienia z Brukselą?
- Jeśli chodzi o kwestię statusu sędziego, nie zagłosujemy za ustawą, która narusza konstytucję. Natomiast skutków politycznych wolimy w tym momencie nie przewidywać. Skupiamy się na tym, żeby nasz rząd podjął twarde i odważne decyzje, i zaczął grać z Komisją Europejską tak, jak to robi państwo węgierskie - odparł Kaleta.
Von der Leyen: nadal obowiązuje dzienna kara finansowa
Pod koniec lipca szefowa KE Ursula von der Leyen mówiła "DGP", że aby otrzymać środki z KPO, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych w sądownictwie. Przyznała, że przyjęta przez Sejm ustawa likwidująca Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego (która była inicjatywą prezydenta Andrzeja Dudy) jest ważnym krokiem, jednak "nowelizacja ustawy o SN nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej".
Von der Leyen podkreślała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia TSUE, co jeszcze nie nastąpiło, a w szczególności "nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa".
TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. W związku z niewykonaniem tego postanowienia w końcu października zeszłego roku TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie.