Gra Fortnite, której twórcą jest Epic Games, przed ekrany komputerów przyciąga miesięcznie nawet 80 mln użytkowników - podaje techacake.com.
Jest popularna nie tylko wśród nastolatków, ale i profesjonalnych graczy. Największą gwiazdą tej wirtualnej rozgrywki jest Kyle "Bugha" Giersdorf, który od 2019 r. w zawodach wygrał prawie 3,5 mln dol.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rodzice składają pozew przeciwko producentowi
Na początku grudnia Sylvain Lussier, sędzia Sądu Najwyższego Kanady, autoryzował pozew złożony przez troje rodziców z Quebecu. Twierdzą oni, że ich dzieci poważnie uzależniły się od gry Fortnite - do tego stopnia, że nie śpią, nie jedzą i nie myją się.
Sąd stwierdza, że ta kwestia jest poważna, poparta wystarczającymi i konkretnymi zarzutami co do istnienia ryzyka lub nawet niebezpieczeństwa wynikającego z korzystania z Fortnite - stwierdził sędzia Lussier, cytowany przez finance.yahoo.com.
Uzależnienie od gry porównane do palenia papierosów
Adwokat, który reprezentuje kanadyjskich rodziców, porównał twórcę producenta gier do producenta papierosów i stwierdził, że odpowiedzialność prawna za uzależnienie jest taka sama.
Sędzia Lussier poniekąd zgodził się z tym porównaniem i zaznaczył, że "szkodliwy wpływ tytoniu nie został rozpoznany z dnia na dzień". Równocześnie sąd oddalił argumenty, że Epic Games celowo doprowadziło do uzależniania młodych graczy od Fortnite.
- Sąd stwierdza, że nie ma dowodów na zarzuty, mówiące o celowym stworzeniu uzależniającej gry - przyznał Lussier. - Nie wyklucza to jednak tego, że gra jest faktycznie uzależniająca, a jej twórca i dystrybutor mogą mieć tego świadomość - podsumował.
Epic Games się broni
Epic Games odpiera zarzuty. Producent zapowiada, że będzie walczył w sądzie. Wskazuje przy tym na rodziców, którzy - według firmy - mają dokładny wgląd w to, co młodzi gracze robią przed ekranami komputerów. Mogą sprawdzać raporty dotyczącego czasu gry, a ponadto opiekunowie muszą wyrazić zgodę, jeśli gracz chce skorzystać z płatnych dodatków do Fortnite.
- Planujemy walczyć z tym w sądzie. Wierzymy, że dowody pokażą, że ta sprawa jest bezzasadna - czytamy w oświadczeniu Epic Games.