- Jako prezydent RP nigdy nie podpiszę ustawy zwiększającej wiek emerytalny Polek i Polaków – zapowiedział Karol Nawrocki, zwracając się do mieszkańców Myślenic w Dzień Babci. Wspomniał, że za rządów Donalda Tuska w 2012 roku Bronisław Komorowski podpisał ustawę, która podwyższyła wiek emerytalny do 67 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki ostrzegł, że jeśli w przyszłości prezydent i premier będą z tego samego środowiska politycznego, które wcześniej próbowało podnieść wiek emerytalny, obywatele mogą czuć się zagrożeni.
Nie chciałbym wszystkich państwa straszyć, ale skoro coś już miało miejsce, to nasza logika podpowiada, że to się stać może – powiedział kandydat.
Krytyka obecnego rządu
Kandydat PiS skrytykował obecny rząd Donalda Tuska, oskarżając go o prowadzenie polityki zwiększającej zadłużenie kraju. - Bardziej zadłuży Polskę niż łączny deficyt ośmiu lat rządów Zjednoczonej Prawicy – ocenił Nawrocki.
Podkreślił, że obecny system prowadzi do wzrostu cen energii, gazu i artykułów spożywczych. - Ten system nie rządzi, tylko rozlicza. Nie dba o Polaków i prowadzi do drożyzny – mówił podczas spotkania.
Karol Nawrocki kontynuuje swoją kampanię, spotykając się z mieszkańcami różnych regionów Małopolski. Po wizycie w Myślenicach i Wieliczce, planuje odwiedzić Podhale, Sądecczyznę oraz Wierzchosławice w powiecie tarnowskim.
Deklaracje kandydatów na prezydenta
W poprzednich wyborach w 2020 roku podobnego zdania był Rafał Trzaskowski. - Zawetuję każdą ustawę, która będzie chciała podwyższyć wiek emerytalny, bo to mi mówią ludzie na ulicach, jak się z nimi spotykam - zanaczył wówczas Trzaskowski. Dodał, że dokładnie ci sami ludzie proszą go, aby "zadbano o to, żeby był prawdziwy system, który pozwoli ludziom, którzy będą chcieli, wynagradzać ich ciężką pracę, jeżeli będą chcieli dłużej pracować". Obecnie jednak podobna deklaracja z jego ust nie padła.
Z kolei kandydat Polski 2050 Szymon Hołownia deklarował w 2024 roku, że nie podpisze ustawy zwiększającej wiek emerytalny. - Uważam że wieku emerytalnego w tej chwili w Polsce zmienić się nie da, natomiast da się zmienić podejście państwa do ludzi, którzy chcieliby dłużej pracować - mówił podczas kampanii do wyborów samorządowych.
Ministra pracy oznajmiła w poniedziałek w Radiu Zet, że rząd nie ma zamiaru ani planów na podnoszenie wieku emerytalnego. - Gdybyśmy mieli zrównywać wiek emerytalny na twardo, musielibyśmy dążyć do tego, żeby raczej obniżyć wiek dla mężczyzn, niż podnosić dla kobiet — powiedziała.
Tym samym skomentowała deklarację kandydatki Lewicy Magdaleny Biejat, która proponowała zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.