Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Kasy samoobsługowe proszą o napiwki. Klienci: to szantaż emocjonalny

33
Podziel się:

Klienci w Ameryce skarżą się na fakt, że kasy samoobsługowe coraz częściej proszą ich o napiwki. Kupujący mają wątpliwości, kto konkretnie otrzymuje od nich "tipy" i mówią o "szantażu emocjonalnym". Firmy jednak zapewniają, że otrzymują je pracownicy.

Kasy samoobsługowe proszą o napiwki. Klienci: to szantaż emocjonalny
Kasy samoobsługowe proszą o napiwki. Nowy trend w Stanach Zjednoczonych (zdj. ilustracyjne) (Adobe Stock, EdNurg)

O sprawie pisze "The Wall Street Journal" i zauważa, że w coraz większa grupa pracowników obsługi otrzymuje napiwki od klientów. Nikogo już nie dziwi, gdy otrzymują je: kelnerzy, dostawcy czy kasjerzy. Zdumienie jednak wzbudza fakt, gdy proszą o nie kasy samoobsługowe.

Kasy samoobsługowe proszą klientów o napiwki

Trend ten upowszechnia się coraz częściej m.in. na lotniskach, stadionach i w kawiarniach w Stanach Zjednoczonych. Przykład? O 20-procentowy napiwek poprosiła klienta kasa na stadionie Petco Park, gdzie występuje zespół baseballowy San Diego Padres.

Byłem zdezorientowany, bo nie do końca wiedziałem, komu mam wręczyć ten napiwek – stwierdził rozmówca "WSJ" z San Diego, który ostatecznie zgodził się na doliczenie tipu do swojego rachunku

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Awatary i hologramy w sklepach na lotniskach? "Robiliśmy już takie testy"

Rzecznik prasowy firmy obsługującej stadion zapewnił dziennik, że pieniądze pozyskane w ten sposób trafiają do pracowników. Klienci jednak nie są zadowoleni z takiego obrotu spraw. Jeden z nich, który w sklepie z pamiątkami OTG na międzynarodowym lotnisku Newark Liberty został poproszony o doliczenie 10-20 proc. napiwku do butelki wody kosztującej 6 dol., stwierdził, że to "lekki szantaż emocjonalny". OTG też zapewniło "WSJ", że pieniądze z tego tytułu trafiają do pracowników.

Prosty sposób na zwiększenie wynagrodzeń pracowników

Dezorientację wśród konsumentów budzi fakt, że to oni sami muszą wykonać wszystkie czynności, które normalnie wykonuje kasjer. Dlatego też nie rozumieją, dlaczego mieliby wynagradzać kogoś innego za to, co sami zrobili.

Jednak eksperci komentujący to zjawisko mają na to proste wytłumaczenie. W ten sposób firmy zwiększają pulę pieniędzy, którą mogą potem przeznaczyć dla pracowników. Zamiast więc podnieść im wynagrodzenia lub przyznać premie w czasie wysokiej inflacji w USA, wolą przerzucić ten obowiązek na portfele klientów.

Kto nie chciałby uzyskać dodatkowych pieniędzy przy bardzo niewielkich kosztach, jeśli można? – zapytał retorycznie w rozmowie z "WSJ" William Michael Lynn, profesor w Cornell University's Nolan School of Hotel Administration.

Przedstawiciele handlu jednak podkreślają, że napiwki są opcjonalne i można w ten sposób wyrazić podziękowanie pracownikom za ich pracę. Nikt jednak nie zmusza do ich uiszczania. Klienci jednak widzą to nieco inaczej. Przyznają, że odczuwają presję, gdy takie prośby wyświetlają się na ich ekranie. Dodają zarazem, że ostatnio trend napiwków się nasilił i jest obserwowany niemalże wszędzie, co staje się trudne do wytrzymania.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(33)
WYRÓŻNIONE
Asdf
2 lata temu
Za korzystanie z kasy samoobsługowej powinni obniżyć cenę na rachunku o 20% zamiast prosić o napiwek.
Pinokio
2 lata temu
Ale to ja kasuje przy kasie samoobsługowej. Czyli pracuje zamiast kasiera. Czyli mam dać napiwek samemu sobie? Wtf?
Napiwodajnik
2 lata temu
„pieniądze pozyskane w ten sposób trafiają do pracowników” Jakich pracowników skoro kasy sa samoobsługowe? Przecież klijent obsługuje się sam przy kasie to dlaczego ma dawać napiwek. Komu, automatowi? Jakaś bzdura.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (33)
R.P.
rok temu
W Auchan na terminalu podczas płacenie jest pytanie o "wsparcie". W zależnosci czy chcesz czy nie chcesz wesprzeć naciskasz odpowiedni przycisk na terminalu. Można się pomylić.
Zenek
rok temu
Czyli w USA pracownicy muszą mieć strasznie kiepskie pensje, skoro muszą jeszcze liczyć na napiwki.
Benedykt
rok temu
Kolejny VAT, który trafia w ręce żydowskiej mafii będącej monopolistą handlowym na świecie. Wartością dodaną jest hucpa.
Nigdy
2 lata temu
Dopóki kasy samoobsługowe nie dają rabatu za wykonanie pracy kasjerski dopóty będę stał w kolejce to tradycyjnej kasy. I wszystkie mądrale które " wolą same się obsłużyć bo tak jest szybciej i nowocześniej" są w rzeczywistości bezrefleksyjnymi niewolnikami.
Asdf
2 lata temu
Za korzystanie z kasy samoobsługowej powinni obniżyć cenę na rachunku o 20% zamiast prosić o napiwek.
...
Następna strona