Kazimierz Kujda obecnie jest prezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W latach 1995-1998 i 2008-2015 był prezesem słynnej spółki Srebrna.
W zeszłym tygodniu okazało się, że to także wieloletni agent SB, działający od 1979 do 1987 roku. Jak sam przekonuje, nikogo świadomie nie skrzywdził.
"Super Express" wskazuje, że Kujda od 25 lat był w gronie najbardziej zaufanych osób prezesa PiS, a nawet pożyczał mu pieniądze, co wynika z oświadczenia majątkowego Kaczyńskiego.
"PiS chciał uchodzić za partię pryncypialną w sprawie postaw moralnych w czasach PRL. Tolerował jednak ludzi z bogatą przeszłością w PZPR" - pisze gazeta - Chodzi m.in. o byłych członków PZPR Wojciecha Jasińskiego i Stanisław Kostrzewskiego oraz prokuratorów Andrzeja Kryże i Stanisława Piotrowicza. "Agentami SB do tej pory jeszcze się nie posługiwał" - wskazuje "SE".
Część polityków PiS, jak rzeczniczka Beata Mazurek, przekonuje, że informacja, że Kujda to TW "Ryszard" jest zaskoczeniem. Inni uważają, że sam podpis i pseudonim jeszcze o niczym nie świadczą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl