Jeszcze nie wiadomo, kiedy Polsce - ale i innym krajom - będzie potrzebna trzecia dawka szczepionki przeciw Covid-19. W zasadzie pewne jest, że taka potrzeba nadejdzie. Prawdopodobnym terminem jest jesień tego roku.
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje, że rząd negocjuje dostawy kolejnej dawki szczepionki przeciw COVID-19. Za rozmowy odpowiedzialna jest Komisja Europejska. Według informacji gazety dla Polski zagwarantowane ma być ponad 30 mln dawek.
- Trwają negocjacje. Ale na pewno Polska zagwarantuje dla każdej osoby po jednej dawce" - mówi w rozmowie z "DGP" szef Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Grzegorz Cessak. Celem jest to, by w przypadku pojawienia się niebezpiecznych mutacji można było błyskawicznie uruchomić szczepienia uzupełniające.
- Immunolodzy zaznaczają, że obserwują dynamikę spadku przeciwciał. Więc pojawia się obawa, że spadną one do takiego poziomu, który jest niewystarczający, by nasz organizm odpowiedział na tyle skutecznie, aby ochronić się przed choroba. Wtedy dawka przypominająca będzie konieczna" - tłumaczy szef URPL.
Z rządowych dokumentów wynika, że jesienny atak "delty", czyli mutacji wirusa SARS-CoV2, jest więcej niż prawdopodobny. Wiceminister finansów Piotr Patkowski przyznał, iż po wakacjach możemy spodziewać się kolejnego lockdownu i powrotu obostrzeń.
Jesienią może czekać nas powrót obostrzeń. Minister zdrowia Andrzej Niedzielski w wywiadzie dla dziennika ”Fakt” nie wykluczył takiej sytuacji. Wszystko zależy od tego, jak nad Wisłą rozgości się nowy wariant koronawirusa. Delta jest przyczyną wzrostów zakażeń w Wielkiej Brytanii czy Rosji.
- Niczego wykluczyć nie można. Jednak zwracam uwagę, że Delta jest z nami przynajmniej od blisko 2 miesięcy, kiedy potwierdziliśmy pierwszy przypadek. Z drugiej strony popatrzmy na to, co dzieje się w Wielkiej Brytanii — powiedział dziennikarzom Faktu Andrzej Niedzielski.
Tzw. wariant delta rozprzestrzenia się po świecie. We Francji odnotowano już dwa pierwsze zgony z powodu zakażenia tą mutacją koronawirusa. O przypadkach poinformowało francuskie Ministerstwo Zdrowia. Zmarły osoby w wieku 42 i 60 lat. Nie były zaszczepione przeciw COVID-19.