Dyskusja o konieczności zakończenia obowiązywania w Polsce dwóch czasów - zimowego i letniego - trwa od kilku lat. Już w 2017 roku Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło w Sejmie projekt ustawy w tej sprawie. Proponowano w nim, aby od 1 października 2018 roku w Polsce przez cały rok obowiązywał czas letni.
Choć projekt ustawy jednogłośnie poparła sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych, nie był dalej procedowany. PSL nie porzuciło jednak tematu. Wróciło do niego kolejny raz w październiku 2020 roku.
Projekt PSL nie może być jednak procedowany, bo - jak twierdzi rząd - najpierw konieczna byłaby zmiana dyrektywy Unii Europejskiej. "Przyjęcie wybranego czasu musi zostać skoordynowane z krajami sąsiadującymi, tak, aby nie powodować różnic czasowych, które obecnie z tego tytułu nie występują" - przypomniała pod koniec ubiegłego roku w odpowiedzi na interpelację poselską PSL Olga Semeniuk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii.
Parlament Europejski jest na "tak"
Unia Europejska tematem zmiany czasu zajęła się już w 2018 roku. Najpierw Komisja Europejska przeprowadziła konsultacje społeczne. Z 4,6 mln przepytanych Europejczyków, aż 84 proc. opowiedziało się za zaprzestaniem przestawiania zegarów, a tylko 16 proc. za pozostawieniem obecnych rozwiązań.
We wrześniu 2018 roku Komisja Europejska przedstawiła Parlamentowi Europejskiemu i Radzie Europy wniosek w sprawie zniesienia sezonowych zmian czasu i uchylenia dyrektywy wprowadzającej czasy zimowy i letni. Dokument nie został jeszcze zatwierdzony. Odniósł się do niego na razie tylko Parlament Europejski.
- Parlament Europejski zagłosował w tej sprawie 26 marca 2019 roku, proponując rezygnację z przestawiania zegarów pomiędzy czasem letnim a zimowym. Państwa członkowskie miałyby możliwość wyboru czasu letniego lub zimowego - mówi Łukasz Kempara, attache prasowy Parlamentu Europejskiego.
Zgodnie z propozycją KE kraje chcące zachować czas letni, dokonałyby ostatniej zmiany czasu w ostatnią niedzielę marca 2021, a kraje chcące zachować czas zimowy - standardowy - zmiany dokonałyby ostatniej niedzieli października 2021.
- Stanowisko Parlamentu stanowi punkt wyjścia do negocjacji z Radą, która nie przedstawiła jeszcze swojego stanowiska w sprawie. Do czasu ustalenia wspólnego stanowiska obowiązywać będą dotychczasowe zasady zmiany czasu - mówi Łukasz Kempara.
Korespondencja ustała
Wiceminister Olga Semeniuk twierdzi, że na razie temat zmiany czasu ucichł w UE. "W roku 2019 i pierwszych 2 miesiącach 2020 roku państwa członkowskie UE wymieniały się informacjami o tym, jakie są preferencje mieszkańców danego kraju, jednak od marca 2020 (początek pandemii), jakakolwiek korespondencja w tym zakresie ustała" - przypomina wiceminister w odpowiedzi na interpelację poselską. "Na chwilę obecną nie jest więc wiadome, jakie będą dalsze losy tego projektu" - stwierdziła Semeniuk.
Zmian czasu dokonuje się od 1916 roku. Jako pierwsze na takie działanie zdecydowały się Niemcy. Chodziło o to, by jak najdłużej korzystać ze światła dziennego w fabrykach. Za Niemcami poszły inne kraje.
W Polsce zmiany czasu wprowadzono w okresie międzywojennym, ale nieprzerwanie obowiązują dopiero od 1977 roku. Zmiana czasu nie obowiązuje na Islandii, w Turcji, na Białorusi i w Rosji. Rosja zdecydowała się na czas letni już w 2011 roku, ale trzy lata później wróciła do czasu zimowego i to on obowiązuje w tym kraju.
Najważniejszym argumentem za zaprzestaniem przestawiania zegarków mają być kwestie zdrowotne. Zmiany czasy wpływają na gorsze samopoczucie, bo zaburzają rytm dobowy zarówno zwierząt, jak i ludzi.
Budowa domu bez pozwolenia. Kiedy to możliwe?
Ale niosą też za sobą pewne korzyści. "Gdyby czas letni obowiązywał również zimą, to albo trzeba by było zmieniać co pół roku godziny pracy przedszkoli, szkół i może urzędów, albo dzieci i młodzież zaczynałyby dzień i wychodziłyby do szkoły, kiedy jeszcze jest ciemno, zyskując wprawdzie dłuższe popołudnie, ale zaburzając naturalny rytm biologiczny” - przypomina wiceminister Olga Semeniuk.
Dwukrotne zmiany czasu, jak twierdzi, pozwalają też na zwiększoną aktywność ruchową na świeżym powietrzu, umożliwiają wcześniejsze rozpoczęcie pracy w porze dziennej, co jest ważne dla branży budowlanej czy rolników. Wpływają też na bezpieczeństwo poprzez statystyczne zmniejszenie liczby wypadków z udziałem pieszych i rowerzystów w okresie zmierzchu.