Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Kim Dzong Un wysyła do Rosji bliskiego współpracownika. Dostał ważne zadanie

Podziel się:

Kim Dzong Bok, bliski współpracownik dyktatora Korei Płn. Kim Dzong Una, przyjechał do Rosji, gdzie będzie nadzorował wysłanych tam północnokoreańskich żołnierzy - poinformowała agencja Kyodo, powołując się na źródło w wywiadzie wojskowym Ukrainy (HUR).

Kim Dzong Un wysyła do Rosji bliskiego współpracownika. Dostał ważne zadanie
Kim Dzong Bok, współpracownik Kim Dzong Una, przyjechał do Rosji. Będzie nadzorował północnokoreańskich żołnierzy (Licencjodawca, STR)

Kim Dzong Bok jest obecnie zastępcą szefa sztabu generalnego Koreańskiej Armii Ludowej. Wcześniej dowodził siłami specjalnymi Korei Płn. - podała Kyodo.

Według portalu North Korea Leadership Watch Kim wielokrotnie towarzyszył dyktatorowi w ćwiczeniach wojskowych.

Wywiad Korei Południowej poinformował w ostatnich dniach, że Pjongjang wysłał na rosyjski Daleki Wschód około 3 tys. żołnierzy, a do końca roku ma ich tam trafić łącznie 10 tys. Ustalenia te potwierdziły m.in. USA i część państw UE, w tym Polska i Holandia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Daniel Obajtek o limicie na karcie służbowej Orlenu. "Miałem to w kontrakcie"

W piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że północnokoreańscy żołnierze w niedzielę lub poniedziałek zostaną włączeni do walk w obwodzie kurskim na zachodzie Rosji, gdzie od 6 sierpnia operuje wojsko ukraińskie.

Zełenski alarmował, że wysłanie północnokoreańskich żołnierzy na front będzie "pierwszym krokiem na drodze ku wojnie światowej", i wezwał Zachód do zdecydowanej reakcji. Z kolei NATO ostrzegło, że jeśli północnokoreańscy żołnierze dołączą do wojsk rosyjskich na Ukrainie, może to oznaczać eskalację wojny.

Większość żołnierzy z Korei Północnej, wysłanych do Rosji, to młodzi, około 20-letni rekruci, którzy służą w armii od niedawna - powiadomił południowokoreański dziennik "JoongAng", powołując się na źródła wojskowe. Moskwa ma zapłacić każdemu żołnierzowi 2 tys. dolarów miesięcznie.

Naukowiec z Koreańskiego Instytutu Zjednoczenia Narodowego Oh Gyeong-seob zasugerował, że "łatwiej kontrolować" świeżo wcielonych żołnierzy, ponieważ są oni "mniej skłonni do dezercji".

Portal Radia Wolna Azja (RFA) przypomniał jednak, że reżimowe władze w Pjongjangu zazwyczaj zatrzymują większość pensji wypłacanych pracownikom, których wysyła się za granicę, w związku z czym nie ma pewności, jaką kwotę rzeczywiście dostaną żołnierze.

Rosjanie pod wrażeniem kondycji fizycznej Koreańczyków

Jak wynika z raportu NIS, cytowanego w czwartek przez południowokoreańskich deputowanych, rosyjscy instruktorzy byli pod wrażeniem dobrej kondycji fizycznej i morale Koreańczyków z Północy. Zwrócili jednak uwagę, że brakuje im zrozumienia współczesnych działań wojennych, w tym wykorzystania dronów szturmowych, co może przełożyć się na poważne straty osobowe, gdy zostaną rozmieszczeni na linii frontu.

Stany Zjednoczone i Korea Południowa ujawniły, że w październiku z Korei Płn. do Rosji przetransportowano co najmniej 3 tys. żołnierzy. Do końca roku Pjongjang ma tam przerzucić 10 tys. wojskowych. W czwartek japońskie i ukraińskie media poinformowały, że około 2 tys. północnokoreańskich żołnierzy, którzy ukończyli szkolenie na poligonach na Dalekim Wschodzie Rosji, jest przewożonych pociągiem do europejskiej części kraju, w pobliże granicy z Ukrainą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP