Zgodnie z danymi zaprezentowanymi przez GUS, produkcja budowlano-montażowa spadła w Polsce o 13,3 proc. rok do roku. To wynik znacznie gorszy od przewidywań. Eksperci przewidywali spadek wskaźnika na poziomie -4,4 proc. rok do roku.
Co może być przyczyną tego stanu rzeczy? Jak czytamy w analizie mBanku produkcja budowlano-montażowa w cenach bieżących ukazuje, że za "minusy: w ujęciu rocznym w ostatnim czasie odpowiadała głównie inżynieria lądowa i wodna. A jak wygląda sytuacja w poszczególnych segmentach branży?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zróżnicowana sytuacja branży budowlanej
W kategorii budowy budynków sytuacja wydaje się być nieco lepsza, choć jak zauważają analitycy, jest ona silnie zależna od celu, w jakim owe budynki powstają. Kategorię na powierzchni utrzymuje budowa budynków mieszkalnych, zarówno jednorodzinnych, jak i wielomieszkaniowych. Każda z tych kategorii kontrybuuje dodatnio do wyniku produkcji budowlano-montażowej.
Gorzej prezentuje się sytuacja w budynkach komercyjnych. "Dynamika tej kategorii jest w ujęciu rocznym na ujemnych terytoriach głównie za sprawą budynków przemysłowych i magazynowych i obiektów kulturalnych i zdrowotnych" - czytamy w analizie. Przyczyn upatruje się w wysokiej bazie tych kategorii sprzed roku oraz słabszym wzroście PKB ogółem w zeszłym roku (budynki przemysłowe) i dołku w samorządowych inwestycjach przed wyborami (budynki kulturalne i zdrowotne).
Inżynieria lądowa i wodna przyczyną problemów?
Kategoria budowy obiektów inżynierii lądowej i wodnej okazała się być najciekawsza, gdyż jak wskazano wcześniej, to ona odpowiadała za roczne spadki budowlanki ogółem.
"Problem w tym, że nie ma tu nadmiernie co analizować. Poleciało niemal wszystko" - podkreślają analitycy.
Dodatnie dynamiki odnotowały jedynie kategorie budowy dróg oraz budowy tuneli i mostów. Reszta kategorii zanotowała minusy w rocznych dynamikach, z czego najsilniej spadła kategoria kolei. Przyczyn upatruje się w końcu wydatków z poprzedniej unijnej perspektywy i braku rozpędzenia wydatkowania nowych środków.
Perspektywy na dalszą część roku
Powyższe szczegóły nie zmieniają oceny perspektyw budowlanki na dalszą część roku. "Perspektywę psuje zakończenie robót publicznych przed wyborami samorządowymi oraz odsunięcie w czasie wprowadzenia nowego programu dopłat do kredytów mieszkaniowych. Słońce powinno wzejść dopiero bliżej końca roku, a na pełny jego blask przyjdzie poczekać do 2025 roku. - podsumowuje analiza mBanku.