Prezes Orlenu podkreślił, że przepisy nakazały niezwłoczne upublicznienie informacji, ale firma nie ma jasnej decyzji, co dalej z Olefinami.
- Taki projekt, tej skali, oprócz głównej części, wymaga części dodatkowej. To są instalacje gospodarki wodnej, zbiorniki magazynowe, instalacje polietylenu. Jeśli budujemy coś, to wokół tego musi być infrastruktura, by mogło być użytkowane, by mogły być zagospodarowane odpady będące efektem produkcji - tłumaczył Fąfara.
Olefiny III. Prezes Orlenu zabrał głos ws. losu inwestycji
Wyjaśniał, że "decyzja inwestycyjna zapadła w roku 2021 i wówczas różniła się od tego, co powiedziano trzy lata wcześniej". - Termin został przedłużony o 2024 r., spadła EBITDA, która miała wynosić 1 mld zł. Projekt został rozszerzony wówczas o infrastrukturę dodatkową, ale obejmował tylko część infrastruktury dodatkowej. Koszt: 13,5 mld zł. I zaczął być realizowany. W roku 2021, kiedy podejmowano tę decyzję, był kryzys covidowy. Jeśli chodzi o marżę, to rosła ona gwałtownie, w tym roku i następnym, koncerny petrochemiczne zaliczały niebywałe zyski. Marże urosły do kilkudziesięciu dolarów na produktach, jednocześnie spadły procentowe do poziomów prawie zerowych - podkreślał prezes Orlenu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak tłumaczył, "z jednej strony wydawało się, że to idealny czas na inwestycje, ale przy takich inwestycjach, tak kapitałochłonnych, obliczonych na długi czas, większość koncernów wstrzymała się od inwestycji". - Od kilkunastu lat w Europie jest niesprzyjające środowisko gospodarcze. Takie inwestycje można oprzeć o gaz albo o produkty ropopochodne. W Europie nie mamy własnego gazu ani własnej ropy, więc instalacje petrochemiczne są wynoszone przez koncerny poza Europę - mówił prezes Fąfara, wymieniając m.in. USA czy Azję.
Dodał, że decyzję o Olefinach podjęto w tych niesprzyjających warunkach.
To jest dla obecnego zarządu największe wyzwanie - ze względu na skalę inwestycji, finansowanie. Wiedzieliśmy, że pochłonie więcej, niż zostało to opublikowane. Nie byliśmy pewni jednak, jaka to będzie kwota. W wyniku zatrudnienia dwóch światowych firm do sporządzenia analizy tej inwestycji, zdobytych informacji, możemy powiedzieć, że szacowane przez obie firmy, zbliżone koszty, powinny wynosić 45-51 mld zł. Termin uruchomienia najwcześniej w roku 2030 i to jest najgorsza wiadomość, ale od dawna wiedzieliśmy, że ma ona ujemną rentowność w różnych wariantach makroekonomicznych - podkreślił Fąfara.
- Wszystkie poprzednie inwestycje wnikliwie przeglądamy. Poszukujemy sensu, przewidywalności i zysków dla firmy - stwierdził Fąfara.
Koszty Olefin III
Prezes poinformował, że "do grudnia" Orlen poinformuje, co dalej z inwestycją. Jak podkreślił, firma nie wie jeszcze, ile kosztowałoby zamknięcie inwestycji. - Obliczamy to właśnie, ale to byłaby suma liczona w miliardach złotych - stwierdził Fąfara. Nie podał jednak, czy byłoby to kilka, czy kilkanaście miliardów. Obecnie jednak, według firmy, Olefiny pochłaniają 100 mln zł tygodniowo.
Zapytany przez money.pl o kary umowne, Ireneusz Fąfara odparł, iż zależy to od wariantu decyzji: pierwszy to modyfikacja inwestycji, druga to jej wstrzymanie. - Mamy nadzieję, że w pierwszym wariancie albo ich (kar umownych - przyp. red.) nie będzie albo będą ograniczone, a jeśli wybierzemy wariant drugi, to czekają nas mocne negocjacje z Hyundai Engineering - wyjaśnił prezes Orlenu.
- Jeśli miałyby być zamawiane istotne, bardzo drogie urządzenia, to na pewno je wstrzymamy - dodał. Podkreślił też, że w przypadku wstrzymania inwestycji, "rynek i marże musiałyby się poprawić", aby Orlen wrócił do inwestycji. - Jesteśmy w takim świecie, że - to banał - przewidywanie jest niezwykle trudne - dodał.
Zapytany o kontakt z władzami Płocka, przyznał, że nie rozmawiał jeszcze z płockim samorządem, ale ma zamiar. Jak dodał, w pierwszej kolejności rozmowę przeprowadził z prezesem Hyundai Engineering.
Prezes Orlenu wyjaśnił również, skąd tak duży wzrost kosztów Olefin. Pierwotnie bowiem "część dodatkowa" nie była uwzględniana w wyliczeniach Orlenu, a szacunkowe koszty miały wynosić 8,3 mld zł. Kolejna wycena, dokonana przez Orlen wewnętrznie, uwzględniła tę część tylko częściowo. - Pierwsi doradcy zewnętrzni zostali zatrudnieni dopiero w 2023 r., ale nadal część dodatkowa inwestycji była niedoszacowana - przyznał prezes.
Co z pracownikami?
Prezesa zapytaliśmy również o kwestię kilku tysięcy pracowników, zatrudnionych przy Olefinach. W odpowiedzi wyjaśnił on, że zatrudnieni pracują bez zmian, inwestycja jest kontynuowana, a ich dalsze losy również zależą od wariantu decyzji. - Kiedy określimy, co robimy, będziemy musieli dostosować zasoby, także ludzkie. W pierwszym wariancie pracowników będzie potrzeba mniej - dodał.
Zapytany o kontakt z władzami Płocka, przyznał, że nie rozmawiał jeszcze z płockim samorządem, ale ma zamiar. Jak dodał, w pierwszej kolejności rozmowę przeprowadził z prezesem Hyundai Engineering.
W środę Orlen poinformował, że zastanawia się, co dalej zrobić z wielką inwestycją Olefiny III, której budowę rozpoczęto za prezesury Daniela Obajtka. "Kontynuacja projektu w dotychczasowym zakresie i skali jest nierentowna" - podano w komunikacie. Dodano, że rozważane jest wstrzymanie lub zatrzymanie inwestycji.