Jak podano, KNF skierowała do organów ścigania zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa: ujawnienia informacji poufnych o zamiarze złożenia przez Nationale-Nederlanden Powszechne Towarzystwo Emerytalne zleceń kupna akcji spółek Unimot, Mercor, Compremum i Polenergia oraz wykorzystania informacji poufnych o zamiarze złożenia przez Nationale-Nederlanden PTE zleceń kupna akcji tych spółek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kilka milionów złotych kary, a nawet więzienie
Komisja Nadzoru Finansowego podała, że złamanie zakazu ujawniania informacji poufnych jest naruszeniem art. 14 lit. c rozporządzenia MAR i na podstawie art. 180 ustawy o obrocie zagrożone jest grzywną do 2 mln zł albo karą pozbawienia wolności do lat 4, ale też obiema tymi karami łącznie.
Złamanie zakazu wykorzystania informacji poufnej jest naruszeniem art. 14 lit. a rozporządzenia MAR i na podstawie art. 181 ust. 1 ustawy o obrocie zagrożone jest grzywną do 5 mln zł albo karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5, albo obiema tymi karami łącznie.
"Informacja o złożeniu przez Komisję zawiadomienia ma na celu ochronę interesów uczestników rynku finansowego i poinformowanie o potencjalnym naruszeniu ich interesów" - napisano w komunikacie.
Do informacji KNF odniósł się w mailu do money.pl Szymon Ożóg, prezes zarządu Nationale-Nederlanden PTE.
"Powszechne Towarzystwo Emerytalne wyjaśnia, że podejrzenie popełnienia przestępstwa dotyczy osoby fizycznej, która miała dostęp do tych informacji. Jako spółka regulowana, działamy w oparciu o ściśle regulowany, dokumentowany i nadzorowany proces inwestycyjny. Decyzje inwestycyjne są podejmowane przez Komitet Inwestycyjny w oparciu o klarowne przesłanki, zawsze z myślą o interesie i bezpieczeństwie aktywów naszych klientów. Przekazaliśmy Regulatorowi dokumenty i informacje związane z prowadzonym postępowaniem. Według naszej najlepszej wiedzy interes uczestników funduszy nie został naruszony" - napisał Szymon Ożóg.