Trump argumentował, że traktaty umożliwiające Panamie przejęcie kontroli nad kanałem w pierwszej kolejności, pozwalają USA na jego odzyskanie. - Jeśli zasady moralne i prawne tego wspaniałomyślnego gestu darowizny nie będą przestrzegane, zażądamy, aby Kanał Panamski został nam zwrócony w całości i bez zadawania pytań - napisał prezydent elekt na platformie Truth Social.
"Politico" zwraca uwagę, że chociaż Chiny zwiększyły obecność w Ameryce Łacińskiej, a firma z siedzibą w Hongkongu administruje dwoma portami u wejścia do kanału i na wyjściu — żadna jednostka komercyjna ani rządowa ChRL nie odgrywa bezpośredniej roli w zarządzaniu ruchem statków na tym krytycznym szlaku wodnym. Kanałem administruje niezależna agencja rządowa Panamy, a Pekin nie wykonał ostatnio żadnych gestów, wskazujących na chęć zakupu kanału lub zwiększenia obecności w tym kraju.
Niedawno wybrany na prezydenta Panamy José Raúla Mulino zobowiązał się do zacieśnienia współpracy z USA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To kolejne ostrzeżenie Donalda Trumpa, odkąd wygrał wybory prezydenckie w USA. Jeszcze w listopadzie zapowiadał, że może nałożyć 100 proc. cła na kraje BRICS. Wcześniej straszył podniesieniem ceł na produkty z Chin, Kanady i Meksyku. Zapowiedział też, że "rozważy wyjście z NATO", jeśli sojusznicy "nie będą płacić swoich rachunków".
- Oni (Europejczycy - przyp. red.) wykorzystują nas w handlu, traktują nas okropnie. Nie biorą naszych samochodów, nie biorą naszych produktów spożywczych, nie biorą niczego. A na dodatek my ich bronimy - stwierdził Trump. Ocenił też, że gdyby nie jego groźby wobec NATO i presja na zwiększenie wydatków obronnych, państwa europejskie "nie miałyby pieniędzy, by walczyć". Mówi się, że Trump będzie dążyć do zwiększenia wydatków na zbrojenia w krajach NATO do 5 proc. PKB.
Kanał Panamski i rola USA
W 1903 r. Stany Zjednoczone podpisały z Panamą traktat, który pozwolił jej na zbudowanie kanału, łączącego Ocean Spokojny i Atlantycki. Panama uzyskuje dochody generowane przez ten szlak wodny. Natomiast Waszyngton gwarantował neutralność kanału i kontrolę terytorium po jego obu stronach.
Region, znany jako Strefa Kanału Panamskiego, był administrowany przez Stany Zjednoczone, a prawo amerykańskie obowiązywało mieszkańców regionu. Po dekadach napięć wokół przeprawy administracja prezydenta Jimmy Cartera podpisała w 1977 r. dwa traktaty z wojskowym dyktatorem Panamy, Omarem Torrijosem, w celu przekazania do końca 1999 r. kontroli nad tym kluczowym szlakiem żeglugowym. USA zachowują prawo do obrony kanału przed jakimkolwiek zagrożeniem dla jego neutralności. Jak podkreśla "Politico", analitycy nie wierzą, że postanowienia traktatu pozwolą Waszyngtonowi legalnie odzyskać kontrolę nad kanałem.
Długi na 80 km Kanał Panamski jest kluczowy dla międzynarodowego transportu morskiego. "Przechodzi przez niego około 5 proc. światowego handlu morskiego. Około trzech czwartych przychodów kanału pochodzi z opłat uiszczanych przez przepływające statki" - podkreśla portalmorski.pl.
Na koniec roku podatkowego, który zakończył się 30 września, przychody wyniosły blisko 5 mld dol. W tym okresie przepłynęło przez niego ponad 11 tys. statków.
W ubiegłym roku doszło do zatoru przed Kanałem. W efekcie jeden z operatorów zapłacił 2,4 mln dol., żeby ominąć "morski korek". Problemy z przepustowością wynikały z suszy. System kilkunastu śluz umożliwiający przepuszczanie statków wymaga odpowiedniego poziomu wody, pobieranej z jeziora Gatun. Tymczasem długotrwała susza spowodowała problemy z pozyskiwaniem wody i wymusiła wprowadzenie ograniczeń rozmiarów przeprawiających się jednostek.